Czy warszawskie obiekty miały być celem al‑Qaedy?
Plany i zdjęcia czterech warszawskich budynków, hoteli Sobieski i Novotel (d. Forum), wieżowców Reform Plaza i Warta, znaleźli funkcjonariusze niemieckiej straży granicznej przy grupie Afgańczyków zatrzymanych w drugiej połowie czerwca. Czy to może oznaczać, że Warszawa była celem al-Qaedy? – pisze w czwartek „Życie Warszawy”.
28.11.2002 | aktual.: 28.11.2002 09:05
Szef MSWiA Krzysztof Janik wątpi, by zatrzymanie przez niemieckie służby Afgańczyków z planami warszawskich hoteli było oznaką jakiegoś zagrożenia. "Sprawdzimy to, ale nie sądzę, żeby to było coś poważnego" - powiedział.
Grupę czterech Afgańczyków zatrzymano w okolicy Zgorzelca po niemieckiej stronie granicy. Funkcjonariusze Grenschutzu znaleźli przy nich zdjęcia czterech nowoczesnych budynków. Obiekty były fotografowane z różnych stron. Afgańczycy mieli też mapy, na których zaznaczono drogi dojazdowe, wejścia i wyjścia ewakuacyjne.
Funkcjonariusze Grenschutzu po ustaleniu, że żaden z sfotografowanych budynków nie znajduje się na terenie Niemiec, skontaktowali się z łużyckim oddziałem straży granicznej. Strażnicy z granicznej placówki kontroli w Zgorzelcu wysłali z kolei pytanie do Komendy Stołecznej Policji w Warszawie.
”Najpierw zwrócono się do nas e-mailem a później, 27 czerwca, przefaksowano pisma i zdjęcia” - poinformowano dziennikarzy w Pałacu Mostowskich. Pismo z upoważnienia komendanta GPK SG w Zgorzelcu podpisał dyżurujący tego dnia chorąży ze straży granicznej Mirosław Ł. W załączniku przekazał zdjęcia budynków. Policjanci bez trudu ustalili, że na fotografiach są hotel Sobieski, hotel Forum, Reform Plaza i wieżowiec Warty.
Nie udało się ustalić, kiedy strona polska odpowiedziała Niemcom, wiadomo jednak, że w faksie, który dotarł do Grenschutzu podano nawet z jakiego rejonu ulic robiono zdjęcia budynków.
Według nieoficjalnych informacji, Afgańczyków przekazano w ręce niemieckich służb specjalnych. Dlaczego nie zostali odesłani do Polski? ”Bywa, że nielegalni uchodźcy zwracają się o azyl i wtedy zostają na terenie kraju, gdzie zostali zatrzymani. Bywa, że przejmuje ich kontrwywiad danego kraju” - wyjaśnia ppłk Leszek Duczyński, rzecznik prasowy łużyckiego oddziału straży granicznej.
Według informatorów dziennika w straży, Niemcy wyciągnęli z Afgańczyków, że doskonale znają rozkład sfotografowanych budynków, że w Reform Plaza byli kilkakrotnie, że spotykali się tam ze swoimi - przyjaciółmi?. Co jednak tak naprawdę interesowało ich w naszym mieście? (an)