Czy to głowa Gongadzego?
Znany ukraiński dziennikarz śledczy Ołeh Jelcow twierdzi, że udało się znaleźć głowę zamordowanego w 2000 roku dziennikarza Georgija Gongadzego. Jeśli informacja się potwierdzi, oznacza to przełom w śledztwie dotyczącym najgłośniejszego w niepodległej Ukrainie zabójstwa.
01.03.2005 | aktual.: 01.03.2005 18:04
W wywiadzie dla niezależnej telewizji Kanał 5 Ołeh Jelcow powiedział, że głowę Gongadzego znaleziono w okolicach zatoki Dniepru. Może ona stanowić kluczowy dowód w sprawie zabójstwa opozycyjnego dziennikarza. Przypuszcza się, że Gongadze został zastrzelony i kula może wskazać morderców.
Od lat spekuluje się, że Gongadzego zabili funkcjonariusze MSW. Charakterystyczne cechy każdej broni służbowej znajdują się w specjalnej bazie danych.
Ołeh Jelcow powiedział też, że wśród zatrzymanych minionej nocy świadków lub ewentualnych współsprawców zabójstwa Gongadzego jest były szef kijowskiego zarządu do spraw walki z przestępczością zorganizowaną.
Ukrińska Służba Bezpieczeństwa i prokuratura generalna wciąż odmawiają oficjalnych komentarzy na ten temat.
Zabójstwo Gongadzego bliskie wyjaśnienia
Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko powiedział na spotkaniu z dziennikarzami w Kijowie, że w związku z odnalezieniem głowy są podstawy, aby twierdzić, że sprawę zabójstwa Gongadzego wyjaśniono.
Według Juszczenki, Gongadze "miał straszną śmierć, której opis znajduje się w zeznaniach konkretnego mordercy". Prezydent dodał, że w poniedziałek zapoznał się z materiałami śledztwa, w których jest opis ostatnich godzin życia dziennikarza.
Juszczenko powiedział, że w okresie rządów ekipy Kuczmy służby odpowiedzialne za przestrzeganie prawa nie mogły wykryć morderców Gongadzego. Fakt, że w krótkim czasie udało się to zrobić nowej władzy świadczy, że poprzednia ekipa nie tylko nie miała woli politycznej, aby wykryć sprawcę, ale i chroniła mordercę.
Juszczenko podkreślił, że najważniejszym zadaniem jest teraz ustalić tych, którzy zamówili i zorganizowali morderstwo.
Gongadze zaginął w centrum Kijowa 16 września 2000 roku. Kilka miesięcy później w podkijowskim lesie znaleziono pozbawione głowy zwłoki dziennikarza.