Czy sprawa sondażu na stronie PO to robota hakerów?
Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski
zadeklarował, że sprawa wyników sondażu w sprawie Traktatu
Lizbońskiego zamieszczonego na stronie internetowej Platformy
Obywatelskiej, będzie wyjaśniona. Mam informacje, że to mogła być działalność hakerska - dodał Chlebowski.
Podczas porannej konferencji prasowej poseł PiS Jacek Kurski mówił, że wyniki sondażu dotyczącego ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego na stronie internetowej PO mogły być manipulowane. Na oficjalnej stronie PO został umieszczony sondaż: "Czy jesteś za ratyfikacją przez posłów Traktatu Lizbońskiego?", w którym to, w pierwotnej fazie, kilka tysięcy internautów odpowiedziało "nie", a tylko kilkuset "tak" - mówił Kurski.
Te wyniki nie były, jak się domyślamy, zgodne z oczekiwaniami właścicieli portalu, czyli PO. W zdumiewających okolicznościach nagle się zmieniły. Za ratyfikacją było 5000, a tylko 900 przeciwko - ocenił poseł PiS.
Pytany o tę sprawę, Chlebowski powiedział dziennikarzom, że klub parlamentarny nie ponosi odpowiedzialności za to, co się wydarzyło w biurze partii. Istotnie były pewne komplikacje w biurze partii PO, co się zdarza- przyznał. Mam informacje, że być może była tutaj w jakimś sensie działalność hakerska, może były jakieś inne okoliczności - dodał.
Według niego, sprawa na pewno zostanie wyjaśniona. Państwo odpowiedni komunikat z biura zarządu partii otrzymacie - zapewnił dziennikarzy.
Jednocześnie dodał, że "komputery w klubie (PO) działają prawidłowo, strona internetowa ma się naprawdę świetnie".
Na stronie internetowej PO znajduje się komunikat, z wtorkową datą, dotyczący wyników sondażu na temat ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego.
"W związku z licznymi komentarzami (...) oraz uzasadnionymi przesłankami wskazującymi na podejmowanie działań celowo zniekształcających wyniki sondy, zostaje ona zawieszona. Jej ponowne uruchomienie nastąpi po wprowadzeniu zabezpieczeń minimalizujących ryzyko ponownych manipulacji w przyszłości" - napisano w tym komunikacie.