Czy porwany dziennikarz Daniel Pearl żyje?
Ostatnie zdjęcie Pearla przekazane przez porywaczy (AFP) Pakistańska policja twierdzi, że porwany dwa tygodnie temu amerykański dziennikarz Daniel Pearl żyje. Przedstawiciele policji nie powiedzieli jednak, czy są blisko odnalezienia Pearla i ujęcia jego porywaczy.
Podstawą domniemań na temat losu amerykańskiego dziennikarza są dwa e-maile, które policja w Islamabadzie otrzymała od nieznanego wcześniej Narodowego Ruchu na Rzecz Przywrócenia Suwerenności Pakistanu.
Obydwa listy elektroniczne zawierają zdjęcia Pearla związanego łańcuchami z przystawioną do głowy bronią. Ugrupowanie grozi, że zabije Pearla, jeżeli Stany Zjednoczone nie wypuszczą uwięzionych afgańskich członków organizacji.
Daniel Pearl zaginął 23 stycznia w Karaczi, dokąd wybrał się jako korespondent gazety Wall Street Journal, by nawiązać kontakt z islamskimi fundamentalistami. Od ubiegłego weekendu pakistańska policja zatrzymała już wiele osób podejrzanych o udział w porwaniu 38-letniego dziennikarza. Władze Pakistanu podejrzewają, że porwania mogła również dokonać organizacja Dżaisz -i-Mohammad, znana z terrorystycznej działalności w Kaszmirze, który jest kością niezgody w konflikcie między Indiami i Pakistanem. Ugrupowanie to jest też na amerykańskiej liście organizacji terrorystycznych. (an)