Według opublikowanego ostatnio w Wielkiej Brytanii raportu, 15% tamtejszych nastolatków to półanalfabeci, czyli osoby mające kłopoty z ortografią i borykających się z trudnościach w czytaniu lub pisaniu. Czy Polacy mają podobne problemy? O tym rozmawiała z nami Jolanta Dobrzyńska z Departamentu Kształcenia i Wychowania Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Według naszej rozmówczyni zagadnienie dotyczy głównie wtórnego analfabetyzmu, czyli nabytych trudności ze zrozumieniem i przyswajaniem słyszanego tekstu. Przyczyną tego regresu jest wejście Europy w "wiek kultury obrazkowej", gdzie znaki graficzne i ruchome obrazy zastępują dogłębne informacje zawarte w tekście pisanym. Im dłużej dziecko ma do czynienia z tym obrazem, tym większe potem kłopoty z nauką - zwłaszcza czytania i pisania, tym mniejsza jest też jego spostrzegawczość - stwierdziła Dobrzyńska.
Według niej, nie obserwuje się ostatnimi czasy wzrostu czytelnictwa książek. Są one coraz droższe, likwiduje się też biblioteki. Rządowe projekty przeciwdziałania wtórnemu analfabetyzmowi przewidują m.in. wykonywanie w pierwszych latach szkoły podstawowej ćwiczeń na spostrzegawczość, a w późniejszych etapach nauczania zwiększanie nacisku na analizę tekstu.(kar)