Trwa ładowanie...
31-12-2009 18:00

Czy "penis" obraża Putina? - teraz nie wiadomo

Prokuratura Rejonowa w Sopocie zawiesiła śledztwo w sprawie publicznego znieważenia premiera Rosji Władimira Putina. Sprawa ma zostać wznowiona za kilka miesięcy, gdy do prokuratury dotrze informacja z rosyjskiego ministerstwa sprawiedliwości, dotycząca tzw. zasady wzajemności.

Czy "penis" obraża Putina? - teraz nie wiadomoŹródło: AFP
d2p7fos
d2p7fos

Jak poinformowała szefowa prokuratury w Sopocie Barbara Skibicka, śledczy czekają na informację z Federacji Rosyjskiej, która ma zostać udzielona w ramach tzw. pomocy prawnej.

Prokuratorzy zwrócili się o tę pomoc za pośrednictwem polskiego ministerstwa sprawiedliwości. Śledczy oczekują, że strona rosyjska przedstawi przepisy, na podstawie których na terenie Federacji chronione są prawa głów państw i innych ważnych osobistości zza granicy.

- Z ostatnich informacji, jakie otrzymaliśmy, wynika, że pomocy prawnej ze strony rosyjskiej możemy spodziewać się za około osiem miesięcy. Mamy tu więc do czynienia z długotrwałą przeszkodą uniemożliwiającą prowadzenie postępowania, stąd jego zawieszenie - wyjaśniła Skibicka.

Jak dodała, tzw. zasada wzajemności mówi o tym, że strona polska może ukarać swojego obywatela za znieważenie przedstawiciela obcego państwa tylko wtedy, gdy w Rosji panują podobne zasady ścigania za naruszenie dobrego imienia przebywającego tam ważnego zagranicznego gościa.

d2p7fos

Sprawa związana jest z incydentem, do jakiego doszło 1 września tego roku w czasie wizyty Putina w Trójmieście. Tego dnia rano w czasie, gdy premier Rosji prowadził rozmowy z premierem Donaldem Tuskiem, przed sopockim hotelem Sheraton pojawiła się grupa ludzi protestująca przeciwko wizycie Putina.

Wśród demonstrantów znajdował się m.in. były sopocki radny Jakub Ś. oraz sopocki działacz PiS, b. rzecznik prasowy MSWiA (z czasów, gdy resortem kierował Janusz Kaczmarek)- Michał R. Ten drugi pojawił się pod hotelem przebrany w strój symbolizujący penis, na którym wymalowany był napis "Put-in". Jakub Ś. miał w trakcie happeningu nazwać premiera Rosji "mordercą".

Obu mężczyznom prokuratura przedstawiła zarzut publicznego znieważenia przedstawicielstwa obcego państwa, za co - w myśl paragrafu 3 art. 136 kodeksu karnego - grozi do trzech lat więzienia.

Gdyby okazało się, że rosyjskie prawo nie przewiduje kar za publiczne znieważenie ważnego reprezentanta obcego kraju, sopockie śledztwo zostałoby umorzone, a sprawcy nie ponieśliby konsekwencji.

d2p7fos
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2p7fos
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj