Czy na pewno czekają nas białe święta?
Zima przypomniała nam o sobie mrozem. W Lublinie w nocy termometry wskazywały nawet minus 10 stopni C. Synoptycy zapowiadają jednak, że to dopiero początek chłodów. W połowie tygodnia ma być jeszcze zimniej.
14.12.2009 | aktual.: 15.12.2009 11:36
- W najbliższy czwartek napłynie do nas z północnego wschodu prawdziwie arktyczny chłód. W nocy temperatury mogą sięgnąć na Lubelszczyźnie nawet do minus 20 stopni C. - mówi Tomasz Zubilewicz z TVN Meteo. Ochłodzenie potwierdza też Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej: w czwartek nad Polskę nadciągnie fala mrozu. W sobotę na południowo-wchod-nich krańcach kraju temperatura w ciągu dnia wyniesie minus 14 stopni.
Mieszkańcy Lublina i całego regionu na mroźną aurę powinni się dobrze przygotować. Ciepłe swetry, czapki, rękawiczki i kremy ochronne na buzie pod koniec tygodnia okażą się niezbędne. Wiatr sprawi, że zimno będzie bardzo odczuwalne. Czy chłody oznaczają, że mamy szansę na "białe święta"?
Tomasz Zubilewicz mówi, że raczej nie. - Od niedzieli pogoda zacznie się zmieniać, temperatury zaczną powoli rosnąć i do Wigilii na większym obszarze kraju śnieg, któ-ry spadnie, prawdopodobnie się roztopi za sprawą wiatru południowo-zachodniego. Jeśli się utrzyma, to w górach i ewentualnie na Warmii i Mazurach - mówi.
Nie jest tego taki pewny Grzegorz Gumiński, synoptyk z biura prognoz Pro-GEM w Gdyni. Jego zdaniem, nie wszystko stracone. Przewiduje on, że w okresie Bożego Narodzenia może sypnąć śnieg, zwłaszcza na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu. Śniegu nie będzie jednak dużo, drogi nie zostaną zasypane, ale należy być ostrożnym w czasie świątecznych wyjazdów do rodziny i znajomych.
- W ciągu dnia ma być mokro, a nocą temperatury spadną poniżej zera, co spowoduje oblodzenie jezdni - podkreśla Zubilewicz.
Zmiany pogodowe i przechodzący front mogą spowodować wahania nastroju. Jednak już między Bożym Narodzeniem a sylwestrem biomet będzie korzystniejszy - mówi Gumiński. Zresztą, nawet niskie ciśnienie czy wahania temperatur nie będą w stanie zepsuć świątecznej atmosfery oraz szampańskich nastrojów sylwestrowych.
Zwłaszcza że synoptycy są przekonani co do tego, że na Nowy Rok śniegu będzie już więcej. To dobra wiadomość dla tych, którzy zaplanowali zabawę sylwestrową w górach. Na razie jest go tam jak na lekarstwo. Najgrubsza warstwa białego puchu leży na Kasprowym Wierchu - ponad 40 centymetrów. Zapalonych narciarzy to zapewne nie zrazi, ale inni na lepsze warunki do jazdy na nartach muszą poczekać. Do kiedy?
- Na przełomie stycznia i lutego spadnie więcej śniegu i wtedy będzie można pojeździć na nartach - dodają synoptycy.
Ta informacja jest ważna dla uczniów z terenu Lubelszczyzny, ponieważ w tym roku ferie zimowe rozpoczynają się u nas w połowie lutego. Oby ten śnieg tylko nie stopniał.
- Trudno powiedzieć, czy tak się stanie, bo tej zimy pogoda będzie nas zaskakiwać. Trzeba się przyzwyczaić do huśtawek i nagłych zmian aury. Raz będzie zimno, raz cieplej - stwierdza Zubilewicz z TVN Meteo.
Polecamy w wydaniu internetowym: Sylwester w Archiwum