Ostatni "Newsweek" zamieścił anonimową wypowiedź działacza LPR na temat Kurskiego, który będąc w 2004 r. w Lidze, bronił się przed oskarżeniami, że ma żydowskich przodków. Według "Newsweeka" zaprosił kilku kolegów do pokoju i zdjął spodnie, pokazując, że nie jest obrzezany.
To straszliwie, podłe, dziennikarskie kłamstwo, akurat do zbadania w komisji. Takiego obleśnego wydarzenia nikt by przecież nie ukrył przez dwa lata - mówi Kurski. Owszem, reagowałem na nieprawdziwe plotki o moich związkach z Żydami, ale w ten sposób, że pokazywałem książki historyczne i drzewo genealogiczne mojej rodziny.
Od "Newsweeka" będę żądał sprostowania i przeprosin - zapowiada Kurski.
Autor tekstu Michał Karnowski: - Informacje mam z kilku niezależnych źródeł, które mnie nigdy nie zawiodły. Jestem gotowy na konfrontację z Jackiem Kurskim w sądzie.