Czy i jak odtajnić zeznania prok. Marciniak?

Prok. Wanda Marciniak, która w zeszłym tygodniu stanęła przed komisją śledczą i opowiadała o tym, jak warszawska prokuratura prowadziła śledztwo przeciw Rywinowi, zeznawała za zamkniętymi drzwiami. Sama o to wniosła, uzasadniając, że sprawy, o które będzie pytana, dotyczą tajemnicy służbowej, czyli informacji, które prokurator uzyskuje w trakcie prowadzonego postępowania.

Minister sprawiedliwości Grzegorz Kurczuk, do którego dotarł wniosek sejmowej komisji śledczej, deklarował już publicznie, że będzie chciał, by zeznania prok. Marciniak odtajnić. Okazało się jednak, że istnieją w tej materii wątpliwości natury prawnej.

Potwierdził to zastępca prokuratora generalnego Kazimierz Olejnik.

"Chcielibyśmy w tej sprawie odtajnić wszystko, co się da, ale istnieją tu bardzo głębokie i uzasadnione wątpliwości, co do możliwości uchylenia klauzuli tajności oraz tego, kto miałby to zrobić" - powiedział.

Dodał, że w najbliższym czasie prokurator generalny ustosunkuje się do wniosku sejmowej komisji.

Ze źródeł zbliżonych do kierownictwa resortu sprawiedliwości dziennikarz PAP dowiedział się, że wątpliwości, jakie prokuratura przedstawi prawdopodobnie sejmowej komisji, dotyczą przepisów kodeksu postępowania karnego oraz ustawy o ochronie informacji niejawnych.

Kodeks przewiduje bowiem, że informacje, które prokurator uzyskał w trakcie prowadzonego postępowania, pozostają tajemnicą, od zachowania której może co prawda zwolnić go prokurator generalny, jednak z drugiej strony ustawa o ochronie tajemnic mówi, że klauzulę tajności, nałożoną na zeznania, uchylić może jedynie ten, kto ją wcześniej ustanowił (czyli w tym wypadku komisja śledcza). (iza)