PolskaCzy Giertych będzie dobrym ministrem?

Czy Giertych będzie dobrym ministrem?

Przedstawiciele koalicji rządzącej w sejmowej
Komisji Edukacji Nauki i Młodzieży podkreślają duże doświadczenie
polityczne nowego ministra edukacji Romana Giertycha. Posłowie PO,
SLD i PSL zwracają jednak uwagę, że Giertych nie przejawiał do tej
pory zainteresowania oświatą.

Czy Giertych będzie dobrym ministrem?
Źródło zdjęć: © PAP | Bartłomiej Zborowski

Obraz

Zobacz także galerię: Rekonstrukcja rządu

Z kolei w ocenie szefa Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomira Broniarza, nominacja Giertycha rodzi obawy o przyszłość oświaty w Polsce.

Wiceprzewodnicząca komisji Maria Nowak (PiS) uważa, że powołanie Giertycha na stanowisko ministerialne było prawdopodobnie "koalicyjną koniecznością". Według niej, nie oznacza to jednak, że będzie on złym ministrem edukacji.

Również drugi wiceprzewodniczący komisji Mirosław Krajewski (Samooobrona) podkreśla, że Roman Giertych to człowiek doświadczony politycznie, doświadczony też w działalności społecznej, a resortami powinni kierować albo wybitni specjaliści, albo dobrze umocowani politycy. W tym przypadku mamy do czynienia z tym drugim. Z pewnością pan minister Giertych dobierze sobie świetnych fachowców - powiedział Krajewski.

Nominację krytykuje opozycja. Zdaniem przewodniczącej komisji Krystyny Szumilas (PO), powołanie szefa LPR na stanowisko ministra edukacji dowodzi tego, że resort ten stał się częścią gry politycznej. Do tej pory wszystkie partie, niezależnie od orientacji politycznej, starały się na to stanowisko proponować fachowców, ludzi z przygotowaniem merytorycznym. Ta nominacja to zmieniła - powiedziała.

Dodała, że Giertych ma wprawdzie uprawnienia nauczycielskie (oprócz prawa studiował także historię na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu), ale nie pracował jako nauczyciel, a w swojej karierze parlamentarzysty również nie interesował się sprawami oświaty.

Pomysł, by pan Roman Giertych został ministrem edukacji jest na tyle szokujący, że o jego autorstwo nie podejrzewam nawet braci Kaczyńskich - powiedziała b. minister edukacji Krystyna Łybacka (SLD).

Myślę, że sam pan minister to wymyślił. Pytanie, dlaczego to zrobił? Gdy się patrzy na zaplecze polityczne Romana Giertycha, budowane w ciągu ostatnich dwu lat, to widać wyraźnie, że dużo większą wagę przywiązuje do Młodzieży Wszechpolskiej niż do szeroko pojętego elektoratu Ligi Polskich Rodzin. Dlatego postanowił zaatakować polską szkołę (...) Boję się. Nie chciałabym, aby polska młodzież była Młodzieżą Wszechpolską - dodała Łybacka. Również ona podkreśliła, że nie pamięta, by Roman Giertych kiedykolwiek zajmował się edukacją.

Jestem zaskoczony - powiedział b. wiceminister edukacji poseł Tadeusz Sławecki (PSL). Minister edukacji powinien być dyplomatą, bo materia, z którą ma do czynienia, nie dość że jest trudna, ale także bardzo delikatna - uważa Sławecki. Roman Giertych, taki jak go poznałem podczas prac w parlamencie, to osoba, która czasami potrafi pogrozić - powiedział. Jego zdaniem, może się to nie spodobać uczniom i nauczycielom.

Według prezesa Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomira Broniarza, nominacja Giertycha budzi obawy o przyszłość oświaty w Polsce. Możemy obawiać się działań zmierzających w kierunku ideologizacji życia szkolnego, a to akurat jest ostatnia rzecz, jaka szkole jest teraz potrzebna - powiedział.

Wiceprzewodnicząca Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Halina Kurpińska nie chciała komentować powołania Romana Giertycha na ministra edukacji. Jest jeszcze za wcześnie. Najpierw chcielibyśmy się spotkać z ministrem i porozmawiać z nim - powiedziała Kurpińska. Zawsze gdy jest powoływany nowy minister, bez względu na przynależność partyjną, składamy prośbę o spotkanie z nim - dodała.

Źródło artykułu:PAP
wyboryrządlpr
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)