Czy generał Wojciech Jaruzelski był tajnym współpracownikiem ps. ''Wolski''?

• Najprawdopodobniej gen. Wojciech Jaruzelski był TW '"Wolski" w latach 1946-1954
• Zaginęły papiery dokumentujące agenturalną działalność generała
• Przyczyną podjęcia współpracy z Informacją Wojskową było przypuszczalnie "złe pochodzenie klasowe"

Czy generał Wojciech Jaruzelski był tajnym współpracownikiem ps. ''Wolski''?
Źródło zdjęć: © PAP
SKOMENTUJ

• Najprawdopodobniej gen. Wojciech Jaruzelski był TW "Wolski" w latach 1946-1954
• Zaginęły papiery dokumentujące agenturalną działalność generała
• Przyczyną podjęcia współpracy z Informacją Wojskową było przypuszczalnie "złe pochodzenie klasowe"

Jeszcze nie ostygły emocje związane z upublicznieniem przez IPN pochodzącej z prywatnego archiwum gen. Czesława Kiszczaka teczki tajnego współpracownika ps. "Bolek". Tymczasem IPN zafundował kolejną ''bombę medialną'', jaką było zajęcie dokumentów odnalezionych w domu gen. Wojciecha Jaruzelskiego. W wywiadzie dla jednej ze stacji radiowych, prezes Instytutu dr Łukasz Kamiński powiedział, że rewizja IPN w domach obydwu generałów była związane z próbą rozwikłania innej wielkiej zagadki epoki PRL: tożsamości i działalności tajnego współpracownika o pseudonimie ''Wolski''.

''Kompromitujących materiałów nie posiadamy''

''Na podstawie istniejącej bazy źródłowej można stwierdzić, że gen. Wojciech Jaruzelski współpracował z Informacją Wojska Polskiego'' - napisał w artykule ''Sprawa współpracy Wojciecha Jaruzelskiego z Informacją Wojskową'' Paweł Piotrowski, historyk z wrocławskiego IPN. Śladów tego, że były prezydent był agentem Głównego Zarządu Informacji Wojska Polskiego, czyli działającego w Polsce w latach 1944-1957 organu kontrwywiadu, jest niewiele. Ta instytucja o ponurej sławie była odpowiedzialna za represje wśród żołnierzy podziemia niepodległościowego - m.in. Armii Krajowej, zrzeszenia Wolność i Niezawisłość oraz Narodowych Sił Zbrojnych - oraz ludności cywilnej. Ale nie tylko. Czujne oko Informacji Wojskowej wpatrywało się również w szeregi komunistycznego Wojska Polskiego. Bezpieczniacy w mundurach wypatrywali ''wroga klasowego'' również we własnych szeregach.

Chronologicznie rzecz biorąc, pierwszy znany zapis archiwalny, który zaświadcza o tym, że Jaruzelski był ''Wolskim'', pochodzi z 9 maja 1949 r. Pojawia się w dokumencie wytworzonym przez polski kontrwywiad wojskowy pt. ''Informacja na oficerów wytypowanych do pracy w II Oddz[iale] Szt[abu] Gen[eralnego] WP''. Czytamy w nim, że niejaki ''Jeruzelski Wojciech s. Władysława'' (pisownia oryginalna) jest ''naszym tajnym informatorem, pseudonim 'Wolski'''. I że został zwerbowany w 1946 roku ''na uczuciach patriotycznych''. Opinia o agencie jest dobra: ''Dobry tajny współpracownik, nadający się na rezydenta. Charakteryzowany jako jednostka wartościowa, członek Partii. Kompromitujących materiałów nie posiadamy''. Pomimo przekręcenia nazwiska, pozostałe dane się zgadzają: Jaruzelski rzeczywiście był synem Władysława i urodził się w 1923 r. w miejscowości Kurów (powiat Puławy).

''Jeruzelski'' czyli ''Wolski''

Kolejnym dokumentem, który zaświadcza o agenturalnej przeszłości generała jest ''Centralny Rejestr Agenturalnej Sieci Nr 1''. Tam pod numerem 1846 figuruje wpis: ''Jaruzelski Wojciech s. Władysława''. Podany jest również jego pseudonim operacyjny - ''Wolski''. Ostatnim dokumentem z polskich archiwów, który mówi o Jaruzelskim jako TW jest ''Księga inwentarzowa tajnych współpracowników nr 1''. Nazwisko agenta odnajdujemy pod numerem 22858. I w zasadzie w tym punkcie urywa się trop ''Wolskiego'' w polskich archiwach.

W wymienionych dokumentach występują rozbieżności dotyczące miejsca i dokładnej daty werbunku tajnego współpracownika. I tak ''Informacja na oficerów wytypowanych do pracy w II Oddz[iale] Szt[abu] Gen[eralnego] WP'' podaje, że ''Jeruzelskiego'' zwerbowano 23 marca 1946 r. w 5 Pułku Piechoty, natomiast ''Księga inwentarzowa tajnych współpracowników nr 1'' wskazuje na 18 lutego. Z kolei ''Centralny Rejestr Agenturalnej Sieci Nr 1'' głosi, że werbunek miał miejsce w Sekcji Informacji Wyższej Szkoły Piechoty.

Jeszcze jeden ślad odnaleziono już poza polskimi archiwami, w pochodzącym z 14 marca 1986 r. raporcie kontrwywiadu wojskowego NRD. Według dokumentu, który upubliczniono w 2005 r., Wojciech Jaruzelski był aktywnym i wartościowym agentem, a jego oficerem prowadzącym w latach 50. miał być nie kto inny, jak sam Czesław Kiszczak.

Wyblakły flamaster

Nie zachowała się ani teczka pracy, ani teczka personalna ''Wolskiego''. W związku z tym, nie wiadomo, jakiego rodzaju informacje zdobywał i przekazywał swoim przełożonym Jaruzelski. Zdaniem historyka Piotra Gontarczyka, nie mogły to być sprawy związane z UPA, polskim podziemiem niepodległościowym, czy nastrojami ludności. Z prostego względu: o tym Jaruzelski raportował całkowicie oficjalnie. ''Można więc postawić tezę, że informacje 'Wolskiego', jeśli miały być 'wartościowe', mogły dotyczyć tylko jednej materii: kadry oficerskiej macierzystej jednostki wojskowej. W późniejszym okresie zaś oficerów z Dowództwa Wojsk Lądowych i szeroko pojętego pionu szkolenia ludowego WP'' - pisze Gontarczyk.

Jednak, jak udało się ustalić Piotrowskiemu, żadna z teczek - ani osobowa, ani pracy - nie została zniszczona. Według archiwaliów miały one zostać przekazane ''do kierownictwa'' Wojskowej Służby Wewnętrznej. W pewnym momencie - choć nie wiadomo kiedy dokładnie - ktoś próbował zamazać czarnym flamastrem zapisy dotyczące Wojciecha Jaruzelskiego w obydwu wymienionych wcześniej księgach ewidencyjnych - ''Centralnym Rejestrze Agenturalnej Sieci Nr 1'' oraz ''Księdze inwentarzowej tajnych współpracowników nr 1''. Nie wiadomo kto to był. Pewne jest tylko to, że sfuszerował robotę, bo... z czasem farba wyblakła i odsłoniła bardzo wyraźny napis: ''Wojciech Jaruzelski''.

Nie jest też jasne, kiedy Jaruzelski został wyrejestrowany z listy tajnych współpracowników i przestał być ''Wolskim''. Najprawdopodobniej - jak twierdzi Piotrowski - stało się to w 1954 r. ''Nie znamy przyczyny zakończenia współpracy, lecz posiłkując się biografią Jaruzelskiego, z której wynika, że w dniu 31 grudnia 1953 r. [...] otrzymał stopień pułkownika i został mianowany szefem Oddziału Akademii Wojskowych Głównego Zarządu Wyszkolenia Bojowego, można przyjąć, że tym samym znalazł się w grupie wyższych oficerów, szefów samodzielnych komórek organizacyjnych. W związku z tym mógł zostać wyrejestrowany niejako automatycznie'' - pisze historyk.

Złe pochodzenie

Dlaczego Jaruzelski w ogóle został ''Wolskim''? Choć on sam wypierał się przez całe swoje życie tej współpracy, to najbardziej prawdopodobna hipoteza brzmi: ponieważ, biorąc pod uwagę realia nowego ustroju, miał fatalne pochodzenie klasowe. Pochodził z rodziny szlacheckiej herbu Ślepowron. Dom był katolicki i kultywujący tradycje niepodległościowe. A na domiar złego ojciec walczył na wojnie polsko-bolszewickiej. To pewnie tłumaczy gorliwość Jaruzelskiego i usłużność w wykonywaniu poleceń jego komunistycznych mocodawców. Agenturalność mogła być ceną, która zapłacił za możliwość kariery w Wojsku Polskim. W innym przypadku pewnie nie udałoby mu się utrzymać na grząskim gruncie stalinowskiej Polski lat 40. i 50. Jego metryka stwarzała ryzyko, że zmiecie go fala sowietyzacji polskiej armii. ''Nie sposób powiedzieć, czy współpraca z Informacją Wojskową pomogła Jaruzelskiemu w karierze. Można jednak z całą pewnością stwierdzić, że odmowa jej podjęcia bardzo by mu zaszkodziła'' - napisali w książce "Jaruzelski.
Życie paradoksalne" Paweł Kowalik i Mariusz Cieślik.

Czy to, że Jaruzelski był agentem, coś zmienia w naszym oglądzie jego postaci? Zdaniem cytowanych autorów - nie: ''Fakt nawiązania współpracy dowodzi jedynie, że Jaruzelski był gotów na wszystko, by zrobić w nowym ustroju karierę, i postanowił być stuprocentowo lojalny wobec komunistów. Ale to wiadomo i bez jego teczki''.

Robert Jurszo, Wirtualna Polska

Korzystałem m.in. z artykułu ''Sprawa współpracy Wojciecha Jaruzelskiego z Informacją Wojskową'' Pawła Piotrowskiego (Biuletyn IPN, nr 1-2 2007) i książki "Jaruzelski. Życie paradoksalne" Pawła Kowalika i Mariusza Cieślika.

Wybrane dla Ciebie

Nowe świadczenie dla małżeństw. Ruszyły prace w Senacie
Nowe świadczenie dla małżeństw. Ruszyły prace w Senacie
Świrski pojechał na inaugurację Trumpa za pieniądze z KRRiT
Świrski pojechał na inaugurację Trumpa za pieniądze z KRRiT
Wybory prezydenckie ważne nie dla wszystkich. Wyniki sondażu
Wybory prezydenckie ważne nie dla wszystkich. Wyniki sondażu
Brytyjczyk skazany w Rosji na 19 lat więzienia za walkę po stronie Ukrainy
Brytyjczyk skazany w Rosji na 19 lat więzienia za walkę po stronie Ukrainy
Francuska broń nuklearna dla Europy? Zapowiedź Macrona
Francuska broń nuklearna dla Europy? Zapowiedź Macrona
Kolejny kraj chce wysłać wojska do Ukrainy
Kolejny kraj chce wysłać wojska do Ukrainy
Kolejne ultimatum Trumpa. "Czeka was piekło"
Kolejne ultimatum Trumpa. "Czeka was piekło"
Rakieta uderzyła w hotel w rodzinnym mieście Zełenskiego. Są zabici
Rakieta uderzyła w hotel w rodzinnym mieście Zełenskiego. Są zabici
Trump zmienił decyzję ws. Kanady. Była rozmowa z Trudeau
Trump zmienił decyzję ws. Kanady. Była rozmowa z Trudeau
Część danych płynie do Ukrainy. Szef BBN potwierdza
Część danych płynie do Ukrainy. Szef BBN potwierdza
Immunitet Kaczyńskiego. Jest decyzja komisji
Immunitet Kaczyńskiego. Jest decyzja komisji
Zarzuty korupcyjne dla byłych szefów straży pożarnej
Zarzuty korupcyjne dla byłych szefów straży pożarnej