Trwa ładowanie...
d3myra5
06-06-2007 08:14

Czy dzieci będą pozbawione opieki specjalistów?

Czy w Krakowie zabraknie pediatrów? Bardzo możliwe. W Małopolsce prawie połowa pediatrów niedługo odejdzie na emeryturę. Już teraz matki z dziećmi czekają po kilka godzin w kolejkach.

d3myra5
d3myra5

Drastyczny spadek

Od kilku lat w całej Polsce obserwuje się drastyczny spadek liczby specjalizacji pediatrycznych. Problem dotyczy również Małopolski, a niedługo może być jeszcze gorzej - uważa Krzysztof Fyderek, małopolski konsultant ds. pediatrii.

Spośród 509 lekarzy pediatrów, pracujących obecnie w województwie, ponad 50 jest w wieku przedemerytalnym, a kolejnych 220 już przekroczyło wiek 60 lat. Większość z nich wkrótce pożegna się z zawodem. W tym czasie przybędzie jedynie 120 pediatrów, którzy dziś mają rozpoczęte specjalizacje. Oznacza to, że w ciągu kilku najbliższych lat w Małopolsce zabraknie ok. 150 pediatrów - komentuje Józef Grzegorz Kurdziel, dyrektor Małopolskiego Centrum Zdrowia Publicznego.

Absurdy i egzaminy

Większość lekarzy dziecięcych zna przyczyny zaniku specjalizacji w swojej dziedzinie. To wynik absurdalnych egzaminów specjalizacyjnych. Pytania są bezsensowne, nie mają nic wspólnego z praktyką - komentuje dr Anna Zajączkowska.

Innego zdania jest dr Anna Dobrzańska, krajowy konsultant ds. pediatrii. To, że egzaminy oblewa od 30-50% lekarzy wynika z ich niewiedzy, nie zaś z trudności pytań - mówi. Jej zdaniem, problemem jest raczej brak miejsc dla rezydentów. Lekarz decydujący się na rozpoczęcie specjalizacji może ubiegać się albo o miejsce rezydenta, które jest opłacane przez Ministerstwo Zdrowia (a więc szpital nie płaci lekarzowi), albo robić specjalizację w trybie pozarezydenckim, np. mając etat w szpitalu. To jednak oznacza wydatek dla placówki. Kłopot w tym, że w 2007 roku, w całym kraju było tylko jedna rezydentura, co zniechęca lekarzy do specjalizacji - komentuje Dobrzańska.

d3myra5

Cztery godziny w kolejce

Obecnie szpitali nie stać na pediatrów robiących specjalizacje. Szkolenie rezydentów nie opłaca się finansowo także kierownikom specjalizacji. Nie zabiegają o nich także przychodnie, bo bardziej opłaca się im zatrudnienie lekarza rodzinnego, przyjmującego zarówno dzieci, jak i dorosłych - ocenia Jolanta Pulchna z Narodowego Funduszu Zdrowia. Protestują również rodzice maluchów, zwłaszcza, że interniści niechętnie przyjmują dzieci.

Tymczasem pediatrów już zaczyna brakować. Mimo że w naszej przychodni jest ich trzech, niekiedy z chorym dzieckiem trzeba czekać w kolejce 3-4 godz. - mówi młoda mama, Aneta Baran.

Joanna Kocik

d3myra5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3myra5
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj