Trwa ładowanie...
25-07-2008 03:10

Czy doszło do nieprawidłowości ws. immunitetu Ziobry?

PiS ma sporo racji: wniosek prokuratury o
pozbawienie Zbigniewa Ziobry immunitetu jest wątpliwy, a pośpiech
podejrzany - pisze "Gazeta Wyborcza".

Czy doszło do nieprawidłowości ws. immunitetu Ziobry?Źródło: AFP
d4f3s0d
d4f3s0d

Od kilku dni PiS twierdzi, że na prokuratorów i samego ministra sprawiedliwości wywierano polityczne naciski, żeby Zbigniewowi Ziobrze czym prędzej uchylić immunitet. I że nieuzasadniony jest zarzut, że Ziobro (jako minister w rządzie Marcinkiewicza) nie miał prawa pokazać Jarosławowi Kaczyńskiemu (szefowi PiS) akt afery paliwowej.

Sejmowa komisja sprawiedliwości zażądała wyjaśnień od Zbigniewa Ćwiąkalskiego. Miał się stawić w czwartek. PiS zarzuca wnioskowi o uchylenie immunitetu błędy.

"GW" sprawdziła: rzeczywiście wniosek jest sprzeczny z niedawnym postanowieniem Sądu Najwyższego. I z komentarzem do kodeksu karnego, którego współautorem jest właśnie prof. Ćwiąkalski.

Ani Ćwiąkalski, ani prokurator krajowy Marek Staszak nie przyszli na komisję. Przyszedł drugi zastępca prokuratora generalnego Jerzy Szymański.

d4f3s0d

Poseł Arkadiusz Mularczyk (PiS) sprecyzował dwa błędy wniosku o uchylenie immunitetu Ziobrze. Prokuratura w Płocku postawiła Ziobrze zarzut przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego (przez pokazanie Kaczyńskiemu akt) oraz ujawnienia tajemnicy służbowej (także przez pokazanie Kaczyńskiemu akt).

Czyli jeden czyn został uznany za dwa przestępstwa, co prawnicy określają jako "zbieg przestępstw". W komentarzu do prawa karnego, którego współautorem jest Ćwiąkalski, napisano, że w przypadku tych przestępstw nie można zastosować "zbiegu" - mówił Mularczyk.

Prokuratura zarzuca też Ziobrze ujawnianie danych osobowych "osobom nieuprawnionym". Nie ma więc przestępstwa, jeśli coś ujawni się jednej osobie - tłumaczył Mularczyk.

"GW" sprawdziła: jest takie postanowienie Sądu Najwyższego sprzed pół roku.

PiS stawia kolejny zarzut: wniosek o uchylenie immunitetu został rozpatrzony w ekspresowym tempie, w jeden dzień. A to świadczy o politycznych naciskach.

"GW" chciała spytać prokuratora Staszaka: dlaczego tym razem tempo było tak ekspresowe? I czy widzi błędy, które wytyka PiS? Odmówił wypowiedzi.

d4f3s0d
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4f3s0d
Więcej tematów