Czy brytyjski szef policji skłamał po śmierci Brazylijczyka?
Niezależna komisja policyjna poinformowała, że zbada zarzuty wobec szefa Scotland Yardu Iana Blaira. Miał on wprowadzić w błąd opinię publiczną po omyłkowym zastrzeleniu przez policję Brazylijczyka na jednej ze stacji londyńskiego metra.
28.11.2005 | aktual.: 28.11.2005 16:17
Skargę przeciw Blairowi złożyła rodzina 27-letniego Jeana Charlesa de Menezesa. Zarzucają oni szefowi Scotland Yardu, że skłamał, oświadczając zaraz po lipcowym incydencie, że akcja policji miała związek z dochodzeniem po próbach zamachów dzień wcześniej w londyńskich środkach komunikacji miejskiej.
Dopiero 24 godziny po incydencie poinformowano opinię publiczną, że zginęła niewinna osoba. Blair twierdził, że nie wiedział o pomyłce.
Policja utrzymywała również, że podejrzenia funkcjonariuszy wobec de Menezesa wzbudziła jego gruba kurtka i zachowanie - miał on uciekać przed policjantami, którzy wezwali go do zatrzymania. Jednak w trakcie dochodzenia informacje te okazały się nieprawdziwe.
Przewodniczący komisji prowadzącej dochodzenie w sprawie śmierci de Menezesa Nick Hardwick oświadczył, że dochodzenie w sprawie zarzutów wobec Blaira będzie prowadzone bezstronnie i tak samo, jak w każdej innej sprawie.
Jeżeli komisja, która składa się z byłych policjantów, uzna zarzuty za słuszne, szefa policji londyńskiej może czekać postępowanie dyscyplinarne.
De Menezes zginął 22 lipca na stacji Stockwell w południowym Londynie, dzień po nieudanych zamachach w londyńskich środkach komunikacji miejskiej. Funkcjonariusze wzięli go za zamachowca- samobójcę i oddali do niego osiem strzałów z bliskiej odległości.
Anna Widzyk