Czy będzie debata o zwiększeniu kontyngentu w Afganistanie?
Szef klubu parlamentarnego PiS Marek Kuchciński uważa, że przed ewentualną debatą o zwiększeniu kontyngentu wojskowego w Afganistanie, posłowie w pierwszej kolejności powinni zająć się np. sprawą stosunków polsko-niemieckich.
Jak poinformował PAP rzecznik Ligi Polskich Rodzin Piotr Ślusarczyk, LPR chce, by na najbliższym posiedzeniu Sejmu posłowie wysłuchali informacji rządu w sprawie wysłania dodatkowego kontyngentu polskich sił zbrojnych do Afganistanu.
Słyszałem, że są takie zapowiedzi. Nie sądzę, żeby w tej chwili była to najlepsza okoliczność. Ale myślę, że nie ma potrzeby unikać żadnej ważnej debaty. Natomiast na najbliższym posiedzeniu Sejmu będzie kilka ważnych debat, m.in. w sprawach stosunków polsko-niemieckich. To nas interesuje przede wszystkim - powiedział dziennikarzom w Łodzi Kuchciński.
Pytany przez, czy klub PiS wiedział, że do Afganistanu ma jechać 1000 polskich żołnierzy, powiedział: Premier informował, że decyzję tę rząd podejmował tygodnie, a może i miesiące temu. Być może ktoś nie pamiętał o tym. Dla nas jest to rzecz oczywista - dodał.
Minister obrony Radosław Sikorski zapowiedział w czwartek w Stanach Zjednoczonych, że Polska zwiększy swoje zaangażowanie w Afganistanie w lutym 2007 r. do około 1000 żołnierzy (obecnie misję pełni tam 100 Polaków). Premier Jarosław Kaczyński, jeszcze podczas pobytu w USA, powiedział w wywiadzie dla telewizji TVN, że decyzja w tej sprawie została "podjęta już dawno". Podkreślił, że jego rozmowy w Stanach Zjednoczonych nie miały z nią żadnego związku.
Zgodnie z polskim prawem, decyzję o wysłaniu wojsk podejmuje prezydent na wniosek rządu.
Obecnie w Afganistanie największe kontyngenty, liczniejsze od polskiego (nawet po powiększeniu), mają już m.in. USA, Wielka Brytania i Niemcy.