Czworo martwych nastolatków w Chorzowie
Czworo martwych nastolatków w wieku od 15 do 18 lat znaleziono w sobotę wieczorem w jednym z mieszkań przy ul. Szczecińskiej w Chorzowie. Prawdopodobnie młodzi ludzie zatruli się tlenkiem węgla z piecyka gazowego.
"W jednym z pomieszczeń pomiary wykazały obecność tlenku węgla, mimo iż przed przybyciem strażaków mieszkanie zostało przewietrzone przez służby, które były na miejscu wcześniej. Może to wskazywać prawdopodobną przyczynę tragedii" - powiedział rzecznik śląskiej straży pożarnej Jarosław Wojtasik.
Do tragedii doszło w trzypokojowym mieszkaniu na poddaszu dwupiętrowego domu. Znajdował się tam dwuobiegowy piecyk gazowy, służący zarówno do ogrzewania mieszkania, jak i podgrzewania wody. Piecyk pracował z maksymalną mocą; prawdopodobnie miał zbyt mały system odprowadzania spalin.
"Piecyk był tak rozpalony, że stopił lepik na dachu budynku. Topiąca się substancja spływała po rurze piecyka, stąd również lekki zapach smoły w mieszkaniu" - wyjaśnił Wojtasik.
Martwych nastolatków znalazła właścicielka mieszkania. Wśród ofiar są dwaj chłopcy (w tym syn właścicielki) i dwie dziewczyny, a nie - jak wcześniej informowało centrum zarządzania kryzysowego wojewody śląskiego - trzy dziewczyny i chłopak. Właścicielka powiadomiła pogotowie gazowe i ratunkowe.
Dokładne przyczyny śmierci nastolatków wykaże sekcja zwłok. Sprawę bada policja i prokuratura. Piotr Palion, pełniący dyżur w zespole prasowym śląskiej policji odmówił jakichkolwiek informacji na ten temat. Potwierdził jedynie, że zdarzenie miało miejsce.