"Czuję ogromną satysfakcję". Samuel Pereira winny

Prokurator Ewa Wrzosek poinformowała, że Sąd Rejonowy dla miasta stołecznego Warszawy uznał Samuela Pereirę za winnego zniesławienia i skazał go na trzy miesiące ograniczenia wolności. - Czujemy ogromną satysfakcję, że sąd podzielił nasze racje - powiedziała prokurator Wrzosek w rozmowie z Wirtualną Polską. Wyrok nie jest prawomocny.

Prokurator Ewa Wrzosek, Samuel Pereira
Prokurator Ewa Wrzosek, Samuel Pereira
Źródło zdjęć: © East News, PAP
Tomasz Waleński

05.10.2023 | aktual.: 05.10.2023 13:37

Wrzosek poinformowała o wyroku na Twitterze w czwartek przed południem. "W dniu dzisiejszym Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy uznał Samuela Pereirę za winnego zniesławienia i wymierzył oskarżonemu karę 3 miesięcy ograniczenia wolności. Wolność wypowiedzi i prawo do krytyki nie dają prawa do zniewag i wyrządzania krzywdy medialnej. Nikomu. Bardzo dziękuję Panu Mecenasowi Michałowi Wawrykiewiczowi za pomoc prawną w tej sprawie" - czytamy we wpisie.

Sąd nakazał Pereirze wykonywanie prac społecznych.

Sprawa dotyczy wpisu Samuela Pereiry sprzed prawie dwóch lat. "Jeśli przestępcy kreują się na ofiary operacyjnych działań państwa polskiego, to jak mają się czuć wszyscy ci ludzie, których oni skrzywdzili? Pomyślcie o tym" - napisał wtedy wiceszef TAI i kierownik TVP Info.

"Mafiosi, dilerzy narkotyków i terroryści chwycą się każdej linii obrony, żeby uchronić się przed odpowiedzialnością" - stwierdził w kolejnym opublikowanym w grudniu 2021 roku tweecie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Odczuwam ogromną satysfakcję"

- Odczuwam ogromną satysfakcję. Ten wyrok jest dowodem na to, że każdy z nas ponosi odpowiedzialność za słowa, które wypowiada w przestrzeni publicznej - stwierdziła prok. Ewa Wrzosek w rozmowie z Wirtualną Polską.

- Nie możemy tolerować takich zachowań i konsekwentnie należy domagać się odpowiedzialności za słowa w przestrzeni publicznej. Wolność słowa nie oznacza prawa do szerzenia kłamstwa, pomawiania innych osób, znieważania w przestrzeni publicznej. Dlatego czuję tak ogromną satysfakcję, że sąd podzielił nasze racje - dodała.

W podobnym tonie wypowiedział się także mecenas Michał Wawrykiewicz, reprezentujący w tej sprawie prok. Ewę Wrzosek. - Sąd potwierdził tak naprawdę, że są granicę wolności słowa. Ta granica jest tam, gdzie zaczyna się krzywda drugiego człowieka, gdzie zaczyna się możliwość jego poniżenia, zniesławienia w oczach opinii publicznej czy narażenie na utratę zaufania, jak w przypadku zawodów zaufania publicznego, jakim niewątpliwe jest zawód pani prokurator Wrzosek - powiedział w rozmowie z WP.

Pereira zapowiada apelację

Ten wyrok potwierdza, że nie można świadomie i intencjonalnie naruszać dóbr osobistych drugiego człowieka. W pełni zgadzamy się z tym orzeczeniem. Jesteśmy w pełni usatysfakcjonowani - podkreślił.

Głos w sprawie zabrał także Samuel Pereira, który odniósł się na wyroku za pośrednictwem Twittera. "Sędzia Agnieszka Modzelewska uznała dziś, że rzekomo obraziłem Ewę Wrzosek poniższym wpisem o mafii, dilerach i terrorystach - mimo że nie napisałem o niej, a nawet o niej nie pomyślałem. Czekam na uzasadnienie i będę apelował. ps. Na uzasadnienie wyroku wyproszono media" - poinformował.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
samuel pereiraewa wrzosekwyrok
Zobacz także
Komentarze (1353)