Cztery prosiaki przed Sejmem. Zostaną przerobione na kiełbasę
Prosiaki, z nazwami czterech głównych partii politycznych, zostały przywiezione przed budynek parlamentu. Niecodzienny happening z udziałem zwierząt zorganizowała partia KORWiN. "Świnie się zmieniają, KORWiN zlikwiduje koryto" - mówił prezes partii Janusz Kowin-Mikke, a poseł Przemysław Wipler zapowiedział, że jeszcze przed wyborami świnki zostaną przerobione na kiełbasę.
08.10.2015 17:17
- Te świnki to symbol polskiej klasy polityczniej. Tak są właśnie postrzegani posłowie, tak są przez miliony Polaków postrzegani politycy. Połowa Polaków nie chodzi do wyborów, bo postrzega politykę jako walkę o koryto, walkę o pieniądze dla wybranej grupy polityków i ich najbliższego zaplecza - mówi Wipler. Europoseł Janusz Korwin-Mikke tłumaczył, że od jakiegoś czasu koryto się rozrasta. Do tego im więcej jest jedzenia w korycie, tym więcej te zwierzęta wychlapują. Przedstawiciele komitetu KORWiN przekonywali, że chcą "odsunąć świnie od koryta". - Mamy coraz więcej polityków, coraz więcej urzędników. Jak rządzi PO, to ilość urzędników rośnie szybko, jak PiS to wolniej, ale i tak rośnie. Nie stać nas na to - przekonywał prezes partii KORWiN.