Czterolatka znaleziona martwa w szkolnej toalecie
Dziewczynka z RPA, która zniknęła bez śladu w ciągu dnia, została znaleziona martwa w szkolnym prymitywnym wychodku. Najprawdopodobniej utopiła się w toalecie bez sedesu, z zamykaną metalową klapą.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Okoliczności śmierci czterolatki są do tej pory wyjaśniane. Nie można jednoznacznie powiedzieć, czy było to nieszczęśliwy wypadek, czy zaplanowana zbrodnia. O szczegółach tragedii, która miała miejsce w Glen Grey w RPA informuje brytyjskim "Mirror". Według raportu, mała Langalam Viki, która 6 marca poszła do szkoły, już z niej nie wróciła. Rodzice podnieśli alarm, rozpoczęto zakrojone na szeroką skalę poszukiwania dziewczynki.
Dopiero następnego dnia, podczas przeszukiwania szkolnych wychodków, natrafiono na ciało dziewczynki. Została ona odnaleziona bez oznak życia w prymitywnej toalecie w szkole, do której uczęszczała.
Jak podaje "Mirror", akurat w tej szkole nie ma czynnych nowoczesnych toalet, są tylko zwykłe studzienki kanalizacyjne zamykane metalową klapą, bez sedesu. Właśnie w takim włazie utonęła trzyletnia dziewczynka, a jej krewni mają podejrzenia, że dziewczynka została zamordowana.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pogrzeb trzylatki odbył się 18 marca i jak podaje "Mirror" "zdruzgotana matka od tygodni nie mogła spać z powodu bólu i żalu z powodu śmierci córki". Lokalna policja wszczęła śledztwo w sprawie śmierci dziecka, a głos w tej sprawie zabrały organizacje praw człowieka, takie jak Amnesty International. Wezwały one władze RPA do zlikwidowania prymitywnych wychodków znajdujący się w szkołach, które stwarzają realne zagrożenie dla zdrowia i życia.