Czterech rosyjskich kibiców aresztowanych po burdach wraca do Moskwy

Czterech rosyjskich kibiców aresztowanych w śledztwie dotyczącym bójki po meczu Polska-Rosja poleci Moskwy. Zostali zwolnieni z trzymiesięcznego aresztu za osobistym poręczaniem rosyjskiego konsula.

Do burd doszło 12 czerwca br. przed, w trakcie i po meczu grupowym Polska-Rosja na Stadionie Narodowym w Warszawie. Grupy pseudokibiców z Polski i Rosji próbowały doprowadzić do ustawek w centrum stolicy, zatrzymano w sumie ok. 200 osób, głównie Polaków.

Tymi incydentami zajmowały się w sumie dwie prokuratury rejonowe - śródmiejska i Praga-Południe. W ponad 100 przypadkach skierowały one do sądów wnioski o rozpatrzenie spraw w trybie przyspieszonym. Trzech obywateli rosyjskich zostało w ten sposób skazanych na bezwzględne kary więzienia (dwa i trzy miesiące). Sprawa czterech innych - dotycząca bójki - została zwrócona do prokuratury w celu uzupełnienia materiału dowodowego, a Rosjanie trafili do aresztu. Decyzję tę tłumaczono obawą mataczenia.

Z kolei obrońca wszystkich siedmiu Rosjan - Karol Jełowicki poinformował, że czterej jego klienci - zwolnieni z aresztu - jeszcze odlecą do Moskwy. - Pozostawałem i nadal pozostaje z nimi w codziennym kontakcie. Kibice ci pozostają również pod opieką służb konsularnych Federacji Rosyjskiej - dodał.

Zaznaczył równocześnie, że nie miał i nie ma żadnych zastrzeżeń do sposobu traktowania całej siódemki. - Takich skarg nie zgłaszali i nie zgłaszają również sami zainteresowani. Zarówno Ambasada Federacji Rosyjskiej, jak i ja pozostajemy w stałym kontakcie z ich rodzinami - podkreślił. - Byłem co drugi dzień z nimi w areszcie i siedzą w warunkach niczym nieodbiegających od standardów. Mało tego, nie siedzą z Polakami, tylko siedzą z Rosjanami albo jakimiś innymi cudzoziemcami - powiedział

Wyjaśnił, że jego klienci usłyszeli zarzuty dotyczące udziału w zbiegowisku, udziału w bójce i naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza.

Pozostali trzej czekają teraz na rozprawę apelacyjną, która zaplanowana jest na 10 lipca. - Sąd w błyskawicznym terminie, jak na polskie warunki, wyznaczył termin rozpraw. Dodatkowo na moją prośbę wyznaczył je wszystkie trzy jednego dnia, żeby nie przedłużać - dodał Jełowicki.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Atak na rosyjski tankowiec. Prezydent Turcji ostrzega przed eskalacją
Atak na rosyjski tankowiec. Prezydent Turcji ostrzega przed eskalacją
Rosjanie odzyskali Pokrowsk? Wymowne nagranie. Ukraińcy nie przyznają się
Rosjanie odzyskali Pokrowsk? Wymowne nagranie. Ukraińcy nie przyznają się
Podatek cyfrowy. "Są naciski"
Podatek cyfrowy. "Są naciski"
Prognoza pogody. Gęste mgły, miejscami gołoledź. IMGW ostrzega
Prognoza pogody. Gęste mgły, miejscami gołoledź. IMGW ostrzega
Prezydent Portugalii nagle się źle poczuł. Trafił do szpitala
Prezydent Portugalii nagle się źle poczuł. Trafił do szpitala
"Prezydent nie jest Bogiem". Czarzasty zaostrza konflikt
"Prezydent nie jest Bogiem". Czarzasty zaostrza konflikt
Sikorski uderza w Nawrockiego. "Nie, bo nie"
Sikorski uderza w Nawrockiego. "Nie, bo nie"
Zabójstwo Ziętary. Jest wyrok sądu
Zabójstwo Ziętary. Jest wyrok sądu
Rosjanie planowali wcześniej atak na polską kolej. Kulisy śledztwa
Rosjanie planowali wcześniej atak na polską kolej. Kulisy śledztwa
Zakopane walczy ze śniegiem. Tony wywiezione
Zakopane walczy ze śniegiem. Tony wywiezione
Podziały wśród sojuszników. Historia amunicją dla rosyjskiej dezinformacji
Podziały wśród sojuszników. Historia amunicją dla rosyjskiej dezinformacji
Rośnie napięcie wokół Wenezueli. Maduro mobilizuje armię
Rośnie napięcie wokół Wenezueli. Maduro mobilizuje armię