Czterech Amerykanów zginęło w katastrofie śmigłowca w Afganistanie
Śmigłowiec armii USA Black Hawk uległ katastrofie w trakcie lotu przy złej pogodzie na południu Afganistanu, a wszyscy czterej znajdujący się na jego pokładzie Amerykanie ponieśli śmierć - poinformowały władze amerykańskie i afgańskie.
Amerykańskie władze wojskowe potwierdziły, że śmigłowiec rozbił się w czwartek wieczorem, a jego misja była związana z wcześniejszym samobójczym atakiem na policyjną placówkę kontrolną.
Przedstawiciel władz w Waszyngtonie potwierdził w piątek, że zginęło czterech Amerykanów. Przyczyny katastrofy nie są na razie znane i nie opublikowano innych szczegółów na jej temat.
Mohammad Kajum Gorbaki, szef okręgu Garmsir w prowincji Helmand, powiedział, że śmigłowiec rozbił się z powodu złej pogody w trakcie lotu na miejsce zamachu. W zamachu tym zginęło czterech funkcjonariuszy afgańskiej policji, a siedmiu innych zostało rannych. Gorbaki również nie był w stanie podać dalszych szczegółów katastrofy.