Czosnek zamiast szczepionki
Zabraknie szczepionki przeciwko grypie. Tak twierdzą słupscy aptekarze i przedstawiciele hurtowni farmaceutycznych z Pomorza. Lekarze uważają, że problemu nie ma. W ubiegłym roku w Polsce zaszczepiło się 7 proc. ludności. Dla porównania w USA było ich 60 proc. Na pewno ostatnie informacje o ptasiej grypie spowodowały większy wykup tego specyfiku, ale też z roku na rok w kraju rośnie zapotrzebowanie na szczepionkę przeciw grypie.
05.10.2005 | aktual.: 05.10.2005 09:36
- We wrześniu sprzedałam rekordową ilość szczepionki - mówi chcąca zachować anonimowość jedna z właścicielek apteki w Słupsku. - Od września do lutego zeszłego roku zakupiono 120 szczepionek. We wrześniu tego roku aż 225. Wiem, że może być problem z dalszymi dostawami bo w hurtowniach, w których się zaopatruje szczepionki też zaczyna brakować. Zadzwoniliśmy do dwóch hurtowni w Gdańsku. W jednej poinformowano nas, że ostatnie partie sprzedali 30 września, a w drugiej, że posiadają tylko szczątkowe ilości. Co dalej? Na to pytanie nie potrafią im odpowiedzieć przedstawiciele dwóch firm rozprowadzających ten medykament na terenie Polski. Dotychczas szczepionkę rozprowadzały cztery jednak dwie z firm podpisały korzystniejsze umowy na dostawę szczepionek do krajów azjatyckich. Jerzy Barłog, ordynator oddziału zakaźnego słupskiego szpitala uważa, że to sztuczny problem.
- Owszem mogą być przejściowe problemy ze szczepionką jednak firmy produkujące ją na pewno zadbają, choćby we własnym interesie, aby jej wystarczyło dla wszystkich. Poza tym najlepszym sposobem na zapobieganie przeziębieniom jest prawidłowe odżywianie i odpowiedni ubiór. W przypadku gdy złapiemy infekcję grypową powinniśmy zażyć ogólnodostępne leki przeciwgrypowe i na przykład czosnek, który znakomicie zwalcza objawy infekcji grypowej - dodaje Barłog.
Jacek Żukowski