Człowiek Antoniego Macierewicza odwołany z państwowej fundacji. Tylko nam ujawnia, jak do tego doszło
Po tym jak ujawniliśmy, że w ostatnich dniach ze stanowiska prezesa fundacji Reduta PWPW został odwołany Piotr Woyciechowski - bliski współpracownik Antoniego Macierewicza, udało nam się uzyskać obszerną wypowiedź odnośnie jego odejścia. Pojawiają się zaskakujące słowa.
Przypomnijmy w czwartek ujawniliśmy personalne roszady w fundacji Reduta powołanej przez Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych. Kilka dni temu, odwołano zarząd fundacji z Piotrem Woyciechowskim na czele. Woyciechowski wcześniej był prezesem PWPW, rozstał się z posadą jesienią ubiegłego roku. Nieoficjalnie mówiło się wtedy, że była to decyzja ówczesnego szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka. Teraz mówi się, że za roszadami w zarządzie fundacji ma stać obecny szef MSWiA Joachim Brudziński. Celem, który ma przyświecać działaniom ministra spraw wewnętrznych i administracji jest usnięcie ludzi Antoniego Macierewicza ze spółek skarbu państwa i podmiotów z nimi związanych.
Nasz artykuł wywołał spore poruszenie na Twitterze. Po publikacji dotarliśmy bezpośrednio do odwołanego Piotra Woyciechowskiego. Wcześniej wysłaliśmy pytania bezpośrednio do PWPW, ale do chwili obecnej nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Poniżej publikujemy rozmowę z byłym prezesem PWPW i fundacji Reduta.
Wirtualna Polska Jak Rada Fundacji uzasadniała pańskie odwołanie ze stanowiska przewodniczącego fundacji. Kiedy dowiedział się pan o decyzji o odwołaniu?
Piotr Woyciechowski Rada fundacji dokonała zmian w składzie zarządu fundacji Reduta PWPW w dniu 14 czerwca (tj. w ubiegły czwartek). Powiadomiono mnie o tym dopiero 6 dni później, tj. 20 bm. (tj. wtorek). Do elektronicznej korespondencji załączono kopię uchwały rady, która nie zawiera żadnego uzasadnienia. Zarząd fundacji nie został powiadomiony o zwołaniu posiedzenia z punktem dotyczącym zmian w składzie zarządu. Co więcej, ani zarząd fundacji in gremio, ani żaden z członków zarządu indywidualnie nie zostali zaproszeni do udziału w posiedzeniu fundacji. Wiemy tylko, iż tryb zwołania Rady został oprotestowany przez jednego z jego członków - dr Zbigniewa Girzyńskiego. Podobnie wcześniej inny członek Rady Fundacji prof. Grzegorz Górski podważał legalność niektórych decyzji Rady. Do chwili obecnej nikt z Rady Fundacji nie kontaktował się z odwołanymi członkami zarządu, przedstawiając im przyczyny podjęcia takiej decyzji. Ponadto nikt z nowych przedstawicieli władz Fundacji nie podjął próby osobistego kontaktu ze mną, choćby w celu pozyskania informacji o rozpoczętych projektach. Proszę pamiętać, iż wszyscy odwołani członkowie zarządu, byli założycielami Fundacji i pełnili swoje funkcje społecznie przez cały okres sprawowania mandatu. Sprawom Fundacji poświęcaliśmy swój prywatny czas i zaangażowanie.
Wirtualna Polska Według tygodnika „Wprost”, że fundator fundacji czyli PWPW utraciła do pana zaufanie i został wszczęty audyt wydatków fundacji w okresie kiedy stał Pan na jej czele. Dlaczego?
*Piotr Woyciechowski *Nie znam publikacji tygodnika "Wprost". Nic nie wiem o rzekomym audycie wydatków fundacji. Zastrzegam, że jakiekolwiek insynuacje dotyczące rzekomy nieprawidłowości, spotkają się mojej strony ostrą reakcją prawną. Nic nie wiem także na temat „utraty” zaufania do mnie ze strony PWPW. Po pierwsze fundator nie posada kompetencji do dokonywania zmian w składzie zarządu fundacji. Takie kompetencje posiada tylko i wyłącznie rada fundacji. Po drugie, zarząd fundacji podejmuje decyzje kolegialnie w formie uchwał na zwołanych posiedzeniach. Po trzecie, fundacja jest obsługiwana przez profesjonalne biuro rachunkowe, które dba o rzetelność ksiąg rachunkowych i sprawozdań z działalności. Po czwarte, w składzie zarządu fundacji, po dokonanych zmianach pozostali pan Łukasz Kudlicki i pan Robert Kudelski. Na oficjalnej stronie internetowej dostępne są sprawozdania z działalności fundacji za rok 2016 i 2017, w tym wykaz podjętych uchwał zarządu. Oznacza, to że najprawdopodobniej mamy do czynienia z pozamerytorycznymi względami podjęcia decyzji o zmianach w zarządzie.
Wirtualna Polska Dlaczego fundacja przestała w tym roku być finansowana przez PWPW?
Piotr Woyciechowski Nie jest prawdą jakoby PWPW przestało cytuje „ w tym roku finansować fundację”. Od momentu powołania do życia fundację Reduta PWPW (poza wniesieniem kapitału założycielskiego przez Fundatora), w żadnym momencie fundator nie finansował działalności fundacji. Dlatego nieporozumieniem jest mowa o jakimkolwiek zaprzestaniu jej finansowania. Fundacja oraz PWPW brały udział we wspólnych przedsięwzięciach, które w ustalonych proporcjach oba podmioty je finansowały (np. Piknik Powstańczy w 2017 roku, cegiełki na rzecz budowy pomnika smoleńskiego, itd.).
Wirtualna Polska: Jak Pan się odniesie do informacji, że za pańskie odwołanie to efekt decyzji politycznej szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego?
*Piotr Woyciechowski *Po pierwsze, fundacja Reduta PWPW nadzorowana jest przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Po drugie, oświadczam, że podejmę próbę osobistego zweryfikowania podanej w treści publikacji zatytułowanej „Czyszczą ludzi Macierewicza. Piotr Woyciechowski nie jest już prezesem fundacji” informacji o rzekomym wpływie ministra Joachima Brudzińskiego na zmiany w składzie zarządu niezależnego podmiotu. W wypadku dementi, zastrzegam skutki prawne rozpowszechniania nieprawdziwych informacji. Podkreślę fakt, iż umożliwiono mi wypowiedzenie się i przedstawienie swoich racji dopiero zamieszczeniu publikacji na stronie. Niemniej jednak udzieliłem odpowiedzi na pytania.
Kim jest Piotr Woyciechowski?
Przypomnijmy, Piotr Woyciechowski jest uważany za człowieka z kręgów Radia Maryja i Antoniego Macierewicza. W wieku 26 lat jako absolwent astronomii kierował Zespołem Studiów i Analiz MSW, który w 1992 r. przygotował „listę Macierewicza”, czyli listę nazwisk polityków, którzy znajdowali się w zasobach MSWiA jako „tajni współpracownicy”. Ujawnienie listy spowodowało upadek rządu Jana Olszewskiego.
W następnych latach Woyciechowski zajmował się tajnymi służbami na wysokich stanowiskach państwowych. Pracował w MSW, Senacie, spółce Centertel. Przygotowywał analizy dotyczące stanu bezpieczeństwa poszczególnych instytucji. Gdy PiS doszedł w 2005 r. do władzy, został przewodniczącym rady nadzorczej Nafty Polskiej. Był też wiceszefem Komisia Likwidacyjnej Wojskowych Służb Informacyjnych pod przewodnictwem Antoniego Macierewicza.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl