Członkowie "S", którzy zakłócą obchody w Stoczni, zostaną wykluczeni

Chcieliśmy przeciąć dyskusje na temat tego, że chcemy rozrabiać. Ja powiedziałem, że jak ktoś chce rozrabiać, to na pewno nie stoczniowcy. Uchwała świadczy o naszej determinacji, by nie przypinać nam wszystkiego, co jest w obiegu informacyjnym - powiedział szef stoczniowej "Solidarności" Roman Gałęzewski.

Wiceprzewodniczący stoczniowej "S" Karol Guzikiewicz dodał, że są "pewne grupy" przygotowujące się do zakłócenia uroczystości. "My nie chcemy mieć z nimi nic wspólnego. W tym dniu nie będziemy rzucać petard, nie będziemy palić opon" - podkreślił.

Związkowcy ogłosili również w poniedziałek stanowisko dotyczące 25. rocznicy powstania "S". Napisali w nim, że "wszystkie osoby odpowiedzialne za likwidację, upadłość oraz sprzedaż Stoczni Gdańskiej na wszystkich uroczystościach Solidarności są persona non grata".

Guzikiewicz pytany, kogo stoczniowcy uważają za "osoby niepożądane" wymienił m.in. obecnego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, b. premierów Tadeusza Mazowieckiego, Jerzego Buzka oraz marszałka Sejmu Włodzimierza Cimoszewicza.

Ci ludzie może i mogą tu być. Tylko, że oni nie naprawili krzywd stoczniowców. Stoczniowcy na pewno im klaskać nie będą - dodał.

Stoczniowa "Solidarność" poinformowała o organizowanych we wtorek obchodach na terenie zakładu. Wieczorem rozpocznie się festyn. Działacze stoczniowej "S" zapowiedzieli, że noc z 30 na 31 sierpnia spędzą w sali BHP Stoczni Gdańskiej. W środę uczczą 25. rocznicę Sierpnia'80 złożeniem kwiatów pod stoczniową bramą.

W środę z okazji 25. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych i powstania NSZZ "S" przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku odbędzie się m.in. msza i podpisanie aktu erekcyjnego pod budowę Europejskiego Centrum Solidarności. W uroczystościach tych weźmie udział wielu VIP-ów. Mają tam być m.in. Lech Wałęsa, premier Marek Belka, prezydent Aleksander Kwaśniewski i liczne oficjalne delegacje z zagranicy.