Czeski spór: za kierownicą okulary czy soczewki?
O tym czy kierowca, który w prawie jazdy ma wpis: "obowiązkowe okulary", może w czasie prowadzenia pojazdu używać soczewek kontaktowych, będzie musiało zdecydować czeskie ministerstwo transportu i łączności.
Ministerstwo tym samym będzie mogło rozstrzygnąć toczący się od wielu tygodni spór młodego prawnika z policją. Sprawa budzi w Czechach wiele kontrowersji i ogromne zainteresowanie.
Absolwent wydziału prawa Uniwersytetu Karola w Pradze, właściciel prawa jazdy z wpisem o "obowiązkowych okularach", zatrzymany został przez policję drogową do rutynowej kontroli. Policjanci stwierdzili, że złamał przepisy, ponieważ nie prowadził samochodu w okularach. Tłumaczenia młodego mężczyzny, że nosi soczewki kontaktowe na nic się nie zdały.
Młody prawnik odmówił zapłacenia wysokiego mandatu i sprawa została skierowana do kolegium ds. wykroczeń, gdzie stwierdzono, że spór przekracza urzędnicze kompetencje i musi zostać rozstrzygnięty decyzją ministerstwa transportu i łączności.
Według szefa policji drogowej w Czechach Zdeńka Bambasa, cały spór dotyczy jedynie jasnego określeniam czy soczewki kontaktowe to dokładnie to samo co okulary i czy spełniają to samo zadanie. Z kolei szef policji drogowej w Pradze Zdeniek Bezouszka twierdzi natomiast, że dla policjanta jedynym jasnym dowodem przestrzegania wpisanego do prawa jazdy obowiązku noszenia okularów są... okulary. (mk)