"Nowy Adriatyk". Czesi zachwycają się "polską riwierą"
Zaledwie osiem godzin od Pragi czescy turyści odnajdują świat, o jakim latem marzy każdy Europejczyk. Nad polskim morzem czeski turysta czuje się jak w egzotycznych krajach. Nasi sąsiedzi polecają pobyt nad Bałtykiem i wcale nie narzekają na ceny.
18.07.2024 | aktual.: 19.07.2024 15:02
Z najwyższym podziwem opisuje "polską riwierę" czeski portal. Chwali świetnie utrzymane ścieżki rowerowe, specjały z ryb morskich, biały, drobny piasek na "niekończących się plażach", a nawet "egzotyczne zwierzęta".
Polski Bałtyk, jak zauważa portal, coraz częściej nazywany jest "nowym Adriatykiem". Na dodatek w środku lata, kiedy w klasycznych śródziemnomorskich destynacjach panuje nieznośny upał, polskie Pomorze oferuje "bardziej przyjazny klimat".
Czesi nad polskim morzem. "Paragony grozy" ich nie płoszą
Na pochwałę zasługuje, według Czechów, Półwysep Helski o "kształcie kija baseballowego". Autorka dziwi się dwujęzycznym napisom i tłumaczy, że to język kaszubski, który z licznymi "ë" w formie pisanej może przypominać trochę węgierski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polecana jest też wizyta w Fokarium, stacji ratunkowej, która opiekuje się rannymi i chorymi fokami i wypuszcza je z powrotem do morza. Jako punkty obowiązkowe wskazana jest wizyta w Muzeum Rybołówstwa w dawnym gotyckim kościele oraz w Muzeum Obrony Wybrzeża.
Nie tylko Hel robi wrażenie na przybyszach z Czech. Trójmiasto bowiem oferuje zróżnicowane widoki, miejsca, architekturę i tajemnice. Gdynia jest im bliska, bo w czasie II wojny światowej spotkał ją podobny los jak czeskie Sudety, a hitlerowscy okupanci przeprowadzili masową eksmisję ludności polskiej.
Gdańsk przypomina Czechom Skandynawię. Kojarzy się też ze słynną powieścią "Blaszany bębenek" Güntera Grassa i nagrodzonym Oscarem filmem, a także z wszechobecnym bursztynem. Polecane są też gdańskie muzea, przede wszystkim to poświęcone Solidarności.
Sopot może przyciągać wspomnieniem sukcesu z 1977 roku Heleny Vondráčkovej. "Zwyciężyła z piosenką "Malovaný jbánku" - przypomina portal i dziwi się, że festiwal wciąż trwa, w tym roku odbywać się będzie w dniach 19 - 22 sierpnia.
Przeczytaj również: Horror w Izraelu. Zabiła synka siekierą i pobiegła do galerii handlowej
Czeska turystyczna "polecajka" może przyciągnąć nad polskie morze jeszcze więcej Czechów. Dla nich atrakcje na Wybrzeżu też pewnie nie są tanie, ale - jak wskazuje częsta obecność turystów "paragony grozy" ich nie odstraszają.
W czeskich mediach społecznościowych znaleźć można wiele grup fanów Polski. Jedna z nich "POLSKO - tipy na dovolenou, krasna mista a zajimovasti" znaleźć można wiele słów zachwytu i obietnic powrotu nie tylko nad Bałtyk, ale także do innych turystycznych miejsc.
Źródło: seznam.cz