Czerwony Krzyż naciska na odwiedziny u Saddama
Przedstawiciele Międzynarodowego
Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) nakłaniają władze rządzące
Irakiem, by zezwoliły na odwiedzenie Saddama Husajna po piątkowym
oświadczeniu władz USA, iż jest on jeńcem wojennym.
10.01.2004 | aktual.: 10.01.2004 18:58
Rzecznik Czerwonego Krzyża Muin Kassis powiedział, że MKCK skierował prośbę do cywilnych i wojskowych władz w Iraku o zezwolenie na odwiedzenie byłego prezydenta. Dodał, że negocjowanie daty takiej wizyty jest, jak się wyraził, "częścią poufnego procesu".
Pentagon poinformował w piątek, że byłemu prezydentowi Iraku, złapanemu w grudniu minionego roku, przysługują wszelkie prawa, jakie gwarantują konwencje genewskie.
Informując o statusie Saddama jako "nieprzyjacielskiego jeńca wojennego", władze amerykańskie podkreśliły, iż jako "przywódca sił wojskowych dawnego reżimu" kwalifikuje się on do poniesienia odpowiedzialności karnej za zbrodnie wojenne.
Mimo to deklaracja Amerykanów wywołała zaskoczenie i niezadowolenie Irakijczyków, którzy obawiają się, że były dyktator może w tej sytuacji uniknąć procesu przed irackim sądem.
"Wciąż uważamy go za zbrodniarza i na tej podstawie będzie sądzony" - podkreślił członek irackiej Rady Zarządzającej, sędzia Dara Nureddin. Zapowiedział, że Rada zajmie się wkrótce tą sprawą.
"To zła decyzja" - skomentował amerykańskie postanowienie inny członek Rady Mahmud Otman. "Amerykanie nie mają prawa podejmować takiej decyzji, o tym może decydować tylko naród iracki, a on chce, by Saddam był sądzony według irackiego prawa" - oświadczył.
Od momentu swego aresztowania Saddam jest przetrzymywany w nieznanym miejscu przez Amerykanów.