Czego szuka w sieci Jolanta Szczypińska?
Wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego o tym, że Internauci to ludzie, którzy popijają piwo i oglądają pornografię wielu wprawiła w konsternację. Zarzut był tym mocniejszy, że do grupy Internautów zaliczają się także posłowie. A jakich treści poszukują w sieci znani parlamentarzyści? Głównie wykorzystują sieć do pozyskiwania informacji, rzadziej robią zakupy on-line czy korzystają z bankowości internetowej, wielu prowadzi blogi. Dla innych sieć to ważny kanał komunikacji, tak jak dla posłanki PiS Jolanty Szczypińskiej, która z upodobaniem korzysta z serwisu Nasza-klasa.pl.
09.03.2017 01:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jolanta Szczypińska uzależniona od Internetu
Dla Jolanty Szczypińskiej z PiS największą zaletą Internetu jest możliwość korzystania z poczty e-mailowej. Posłanka przyznaje się do uzależnienia od Internetu. Zauważyłam, że w pewnym momencie wpadłam w nałóg i surfowałam po Internecie trochę za długo, dlatego teraz staram się trochę ograniczać– mówi Szczypińska. Posłanka korzysta z Internetu przede wszystkim w celach informacyjnych, a nie rozrywkowych. Na rozrywkę w Internecie szkoda mi czasu, jeżeli mam wolną chwilę, wolę ją poświęcić na czytanie książek czy słuchanie muzyki - przyznaje.
Wyjątkiem od reguły jest korzystanie z serwisu Nasza-klasa.pl. Odnajdywanie przyjaciół z dawnych lat sprawia mi przyjemność, to dla mnie relaks. To cudowne, bo miałam szansę odnowić kontakt ze znajomymi, których nie widziałam od 30 lat – mówi.
Szczypińska wyznaje, że przed zakupami przez Internet czy bankowością internetową czuje wewnętrzny opór. Wiem, że jest to popularne, ale nigdy tego nie robiłam i nie zamierzam. Należę do tradycjonalistów, którzy wolą pójść i kupić wszystko w sklepie - mówi.
Janusz Palikot: Internet to moja codzienność
Poseł PO Janusz Palikot codziennie wielokrotnie korzysta z Internetu, w minionym roku regularnie prowadził bloga. Internet wykorzystuje przygotowując się do wystąpień i podróży zagranicznych. Sprawdza informacje na temat pogody, hoteli, różnego rodzaju usług, jak wypożyczenie samochodu czy rezerwacja przelotów. Internet to moja codzienność– podkreśla Palikot. Ale zastrzega, że korzystając z Internetu nie pije piwa i nie ogląda pornosów. Czasem zdarza mu się w sieci oglądać materiały rozrywkowe.
Bardzo lubię materiały z „Lupy tygodnia”, a nie zawsze mam czas obejrzeć ten program w telewizji. Często też ktoś mi mówi, że udał się jakiś numer Wojewódzkiemu czy Majewskiemu, więc szukam tych filmów w Internecie. Takie rzeczy przeglądam w Internecie z radością, lubię to – mówi.
Poseł bardzo często robi zakupy przez Internet, tak samo jego żona. Co kupuje? Prezenty dla dziecka, kosmetyki, ubrania, środki czystości. Jak przyznaje długo korzystał z bankowości internetowej, ale teraz zdał się na usługi operatora bankowego, który za niego wykonuje wszelkie operacje. Od lat nie byłem w banku, posługuję się telefonem albo Internetem – deklaruje Palikot.
Joanna Senyszyn: Internet tak, ale nie w domu
Joanna Senyszyn z LiD z Internetu korzysta codziennie w pracy, zwykle szukając informacji, ale też inspiracji do tekstów i swojego bloga. Posłanka przyznaje, że zdarza jej się buszować po Internecie, by poczytać także blogi konkurencji. Kiedyś w sieci układała pasjansa czy grała w brydża on-line, zdarzało jej się korzystać z gadu-gadu. W domu jednak nie ma Internetu. To celowa decyzja. Pracuję w biurze, nie chcę pracować w domu. Jak wracam do domu, to rozmawiam z mężem, a nie wchodzę do Internetu. Nie chcę mieć pokus. Czasem jednak nie wytrzymam i łączę się z Internetem przez komórkę. Może kiedyś się złamię i założę sobie Internet także w domu... - mówi.
Posłanka LiD ubolewa nad wypowiedzią Jarosława Kaczyńskiego dotycząca Internautów. Jarosław Kaczyński nie radzi sobie z rzeczywistością. On jest człowiekiem XIX-wiecznym, jeżeli chodzi o poglądy, mentalność, nie ma telefonu komórkowego, on żyje w innym świecie, w skansenie i chciałby z całej Polski zrobić taki skansen XIX-wieczny. Próbkę tego dał, jak sprawował rządy i dlatego Polacy go odsunęli od władzy– mówi.
Paweł Kowal przez Internet robi zakupy i płaci rachunki
Poseł PiS Paweł Kowal przyznaje, że Internet to dla niego głównie źródło informacji, ale także ułatwienie – wszelkie sprawy bankowe załatwia on-line, robi zakupy przez Internet. Poseł prowadzi także tematyczny dziennik dotyczący polityki wschodniej w Salonie24.pl, zdarza mu się prowadzić żywe dyskusje z Internautami. Kowal przyznaje, że wypowiedzią Jarosława Kaczyńskiego nie poczuł się dotknięty.
Wszystkich rzeczy, tak samo Internetu, można używać do dobrych i złych celów. Jarosław Kaczyński zwrócił uwagę na pewne patologie związane z Internetem. Podobnie jest z oglądaniem telewizji - wszyscy znamy takie osoby, które niepotrzebnie oglądają w nocy filmy, do 2-3 w nocy – mówi Kowal.
Janusz Zemke dumny ze swojej strony internetowej
Janusz Zemke z LiD zapytany o Internet, przyznaje, że nie jest on jego pasją, jednak stara się śledzić bieżące wydarzenia właśnie w sieci. Poseł ma swoją stronę internetową, ale nie prowadzi jej samodzielnie. Regularnie za to sprawdza ilość wejść na witrynę, jak mówi z dumą, dziennie zagląda na nią ponad 100 osób. Korzystam z Internetu średnio często. Jestem z generacji, która bardziej nawykła do pracy z dokumentami czy książkami – mówi Zemke. Jak przyznaje, podczas wyjazdów zagranicznych w Internecie czyta wiadomości z kraju, czasami sprawdza pogodę.
Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska