Czeczenka usiłowała przemycić przez granicę cudze dzieci
Straż Graniczna zatrzymała w Świecku
Czeczenkę, która próbowała wyjechać z Polski z dwójką cudzych
dzieci. Kilkanaście godzin później zatrzymano kolejne dwie ciężarne
Czeczenki, ukrywające się pod naczepą TIR-a.
05.12.2007 | aktual.: 05.12.2007 14:31
Do zatrzymania pierwszej cudzoziemki z dziećmi w wieku pięciu miesięcy i dwóch lat doszło w Świecku, w autokarze z Warszawy do Paryża. Kobietami przekonywała, że chłopiec i dziewczynka to jej dzieci. Okazało się jednak, że jedzie z dwójką chłopców i nie jest ich matką - poinformował Andrzej Kamiński z Lubuskiego Oddziału Straży Granicznej.
Chłopcy byli przemęczeni i chorzy. Jeden z nich ma obustronne zapalenie płuc i trafił do szpitala w Słubicach. Drugi jest przeziębiony. W Słubicach są już rodzice chłopców.
Także w Świecku zakończyła się podróż do Niemiec dla dwóch innych Czeczenek i ich mężów. Kobiety, obie w zaawansowanej ciąży, usiłowały nielegalnie przejechać granicę pod naczepą polskiego TIR- a.
Kobiety w siódmym i ósmym miesiącu ciąży, przy panujących obecnie warunkach atmosferycznych, leżały niemal nie osłonięte pod naczepą TIR-a, w skrzyniach przeznaczonych do przewozy pustych palet. Razem z nimi byli tam ich mężowie - powiedział Kamiński.
Tragicznym potwierdzeniem desperacji cudzoziemców jest zdarzenie z września, gdy w Bieszczadach pogranicznicy znaleźli trzy martwe dziewczynki. Zatrzymali także ich matkę, Czeczenkę, która była skrajnie wyczerpana. Dziewczynki wraz z matką próbowały przekroczyć "zieloną granicę". Jak ustaliła sekcja, zmarły z wyziębienia i wycieńczenia.
Od początku roku na lubuskim odcinku granicy zatrzymano 782 cudzoziemców, którzy nielegalnie usiłowali przedostać się do Niemiec - w przejściach i na tzw. zielonej granicy. Najczęściej w tym regionie zatrzymywani są Ukraińcy i Rosjanie narodowości czeczeńskiej. (mg)