Czechy: zachód kraju spustoszony. Służby ratunkowe pokazały zdjęcia

Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na pogoda.wp.pl

- Bardzo silne burze przetoczyły się we wtorek przez Karlowe Wary i zachodnią część regionu pilzneńskiego. Spadło 70 mm deszczu, porywy wiatru sięgały do 72 km/h, nie brakowało gradu, a w szczytowym momencie temperatura spadła do 13 stopni Celsjusza - mówi meteorolog Dagmar Honsová w rozmowie z czeskim dziennikiem "Blesk".

Nawałnica wyrządziła ogromne szkody. Do wieczora służby ratownicze z regionu karlowarskiego odnotowały 61 interwencji w związku z intensywnymi opadami, z czego 31 w samym mieście. Strażacy usuwali powalone przez wiatr drzewa, odpompowywali wodę z zalanych posesji i ulic.

- Nagle zaczął padać deszcz z gradem. Pobiegliśmy do najbliższego sklepu. Zaraz potem zamknięto drzwi, bo do środka zaczęła się wlewać woda. To było straszne - opowiada gazecie "Právo" mężczyzna, który wraz z żoną, czwórką dzieci i przyjacielem był tego dnia w Karlowych Warach.

Nowo wybudowany chodnik w zabytkowej części najsłynniejszego czeskiego uzdrowiska nie wytrzymał intensywnych opadów deszczu. W Karlowych Warach woda wymyła kostkę brukową przy ulicy Morawskiej.

Przebudowa, jak podają czeskie media, kosztowała 40 mln koron, czyli ponad 7 mln zł. Zadanie było w 2020 roku realizowane pod nadzorem konserwatora zabytków. "Miasto starało się z jednej strony spełnić wymagania konserwatora, dotyczące jak najwierniejszego odwzorowania historycznego bruku, a jednocześnie zabezpieczyć nawierzchnię przed silnymi opadami" - pisze serwis informacyjny Novinky.cz. Jednak zdaniem radnego z Karlowych Warów, Petra Bursíka, bez zmiany technologii sytuacja podobna do tej, która miała miejsce we wtorek, będzie się powtarzać w nieskończoność.

Według prognoz na środę pogoda w Czechach nie ulegnie zmianie na korzystną. Synoptycy ostrzegają przed burzami w całym kraju, które mogą wystąpić po południu. Jednocześnie prognozowane są wysokie temperatury powyżej 30 stopni Celsjusza.