Czaszka z napisem "śmierć pedofilom!". Kości wyłowiono we Francji

Nadsekwańskie media zastanawiają się, czy mieszkańcy Francuskiej Riwiery postanowili sami wymierzyć sprawiedliwość.

Kości zostały znalezione w lutym przez nurka. Teraz prokuratura wszczęła śledztwo pod zarzutem porwania, morderstwa i zbezczeszczania zwłok. Śledczych zastanawia to, dlaczego nie znaleziono szkieletów ofiar, tylko ich pojedyncze kości.

Szczątki należą do co najmniej czterech osób. Znaleziono kość udową mężczyzny, dwie kości ramienne - jedną mężczyzny, jedną kobiety, a także czaszkę mężczyzny z napisem "śmierć pedofilom". Napis na czaszce został wykonany niezmywalnym pisakiem. Jest na niej także rysunek przypominający tarczę na strzelnicy. Kości w wodzie znajdowały się co najmniej od dekady.

Zwłoki leżały na dnie morza na głębokości około sześciu metrów. Policja podała, że należą one do dwóch kobiet i dwóch mężczyzn w wieku od 18 do około 50 lat.

Badanie DNA jednej z wyłowionych kości wskazało, że należy ona do 17-letniego Stéphana Hirsona, pochodzącego spod Paryża. Mężczyzna zaginął w 1994 r. Pozostałe kości pozostają jednak zagadką.

Naukowcom udało się także ustalić, że czaszka należała do ok. 50-letniego mężczyzny.

Profesjonalni nurkowie wciąż przeszukują dokładnie dno morskie w pobliżu makabrycznego odkrycia.

Źródło: Guardian.co.uk, Telegraph.co.uk