Czarzasty przeprasza na wizji. "Chcę to powiedzieć z ręką na sercu"
Włodzimierz Czarzasty na antenie TVN24 przepraszał wyborców za niedociągnięcia rządu Donalda Tuska. - Patrząc prosto państwu w twarz, mówię: przepraszam - powiedział lider Nowej Lewicy.
Na finiszu kampanii prezydenckiej pojawiło się wiele doniesień niekorzystnych dla Karola Nawrockiego. Tylko w ciągu ostatniego tygodnia kandydat PiS musi tłumaczyć się z udziału przed laty w ustawkach pseudokibiców, użycia nikotynowego snusa podczas telewizyjnej debaty czy doniesień o tym, że uczestniczył w procederze sprowadzania prostytutek dla gości Grand Hotelu w Sopocie.
O te sprawy Czarzastego pytała Monika Olejnik w programie "Kropka nad i". - Ilość absurdów jest tak zadziwiająca, że to aż trudno komentować - powiedział wicemarszałek.
Przekonywał, że wybory prezydenckie w obecnej sytuacji, w jakiej znalazła się Polska, są kluczowe. - Potrzebny jest nam prezydent, dzięki któremu i przy współpracy z nim ustabilizujemy sprawę związaną z praworządnością - powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: szokujące doniesienia o Nawrockim "Coś tu jest bardzo nie halo"
Czarzasty bije się w piersi. "Bardzo przepraszamy"
Czarzasty ocenił, że bez reformy wymiaru sprawiedliwości "masa polskich wyroków sądowych może być podważonych ze względu na udział w nich neosędziów".
Według niego "pretensje do rządu" są też za zbyt długie postępowania sądowe. - Uważam, że te dwa miliony ludzi, które nie poszły do wyborów, takie słowo "przepraszam" za to, że coś robimy źle albo za wolno, powinni usłyszeć. Jeszcze raz, patrząc prosto państwu w twarz, mówię: przepraszam - oświadczył Czarzasty, kierując spojrzenie w kierunku kamery.
Ocenił, że na dotychczasowymi działaniami rządu może być rozczarowanych "wielu ludzi"
- Trzeba powiedzieć, proszę państwa: bardzo za to przepraszamy. Bardzo przepraszam jako jedna czwarta tej koalicji, ale chcę państwu powiedzieć naprawdę z ręką na sercu: jeżeli nie wybierzemy osoby, z którą uda nam się dokończyć wszystkie te rzeczy, o których państwu mówiliśmy, jeżeli nie wybierzemy osoby, z którą jednym zdaniem będziemy mówili w stosunku do Unii Europejskiej... - zaczął, jednak nie dokończył swojej myśli.
Źródło: TVN24/WP Wiadomości