ŚwiatCzarny piątek na Korsyce. Pogrzeb, który przyciąga uwagę świata

Czarny piątek na Korsyce. Pogrzeb, który przyciąga uwagę świata

Pogrzeb Yvana Colonny, korsykańskiego działacza niepodległościowego, skazanego za zabójstwo prefekta Erignaca, który zmarł w więzieniu w wyniku napaści, zgromadzić może tysiące żałobników. Na trumnę z jego ciałem czekały w środę wieczorem na korsykańskim lotnisku nieprzebrane tłumy.

Yvan Collona to korsykański bohater. Nawet wyrok za zabójstwo nie zaszkodził jego reputacji na Korsyce, bo ofiarą był przeciwnik autonomii dla wyspy
Yvan Collona to korsykański bohater. Nawet wyrok za zabójstwo nie zaszkodził jego reputacji na Korsyce, bo ofiarą był przeciwnik autonomii dla wyspy
Źródło zdjęć: © Flickr

Uroczystości żałobne zaplanowane zostały na piątek, na godzinę 15 w jego rodzinnej wiosce Cargèse w departamencie Corse-du-Sud. Będą okazją do demonstracji jego zwolenników. Władze obawiają się zamieszek. Jak opisuje "Le Figaro", uroczystości powitania ciała bojownika na korsykańskim lotnisku przebiegły spokojnie, choć wokół portu lotniczego i na trasie przejazdu karawanu zgromadziło się kilka tysięcy osób.

Doszło już do nich po ogłoszeniu śmierci Yvana Colonny. Przez prawie dwa tygodnie przez Korsykę przetaczała się fala manifestacji w akcie poparcia dla zmarłego korsykańskiego aktywisty i sprawy, o którą walczył.

Yvan Colonna, który odbywał karę dożywocia za udział w zabójstwie prefekta Claude'a Erignac'a w 1998 roku w Ajaccio, został brutalnie zaatakowany w hali sportowej więzienia w Arles w departamencie Bouches-du-Rhône. Napastnik, Franck Elong Abé, 36-letni Kameruńczyk odsiadujący kilka wyroków, miał wymierzyć mu sprawiedliwość za bluźnierstwo i brak poszanowania dla jego wiary.

Nie milknie medialna debata, czy śmierć mężczyzny nie jest efektem złej pracy więziennych strażników. Okoliczności są przedmiotem dochodzenia sądowego, kontroli administracyjnej, a także przesłuchań parlamentarnych.

Czarny piątek na Korsyce. Pogrzeb, który przyciąga uwagę świata

W zamieszkach, które wybuchły po śmierci działacza, ranne zostały 102 osoby, w tym 77 policjantów. Ale te incydenty uliczne, jak i ożywiona debata na temat autonomii Korsyki, o którą walczył Colonna wraz z wieloma towarzyszami i przedstawicielami korsykańskich frakcji separatystycznych, przywołała temat.

Wizytę na Korsyce złożył niedawno minister spraw wewnętrznych Francji, Géralda Darmanina, który obiecał rozpoczęcie rozmów na temat autonomii dla wyspy. Warunkiem, jaki postawił Paryż przed przystąpieniem do nich, jest jednak zakończenie niepokojów, które wstrząsały Korsyką.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (149)