Czarny dym nad miastem. Olbrzymi pożar hali w Kędzierzynie-Koźlu
W Kędzierzynie-Koźlu w województwie opolskim w ogniu stanęły dwie hale magazynowe z elektronarzędziami oraz z rowerami elektrycznymi i hulajnogami. Z ogniem w szczytowym momencie akcji walczyło 250 strażaków. Dwóch z nich zasłabło, wymagali pomocy medycznej.
Zgłoszenie do pożaru hali magazynowej w Kędzierzynie-Koźlu, w której składowany jest sprzęt elektryczny, dyspozytor straży pożarnej odebrał około godziny 16 w niedzielę, 6 lipca.
Na udostępnionych w sieci zdjęciach i nagraniach widać kłęby gęstego, czarnego dymu unoszącego się nad miastem.
Rowery i hulajnogi w ogniu
- Pożar wybuchł w hali, w której składowane są rowery elektryczne i hulajnogi, sprzęt sportowy. Prowadzona jest ewakuacja najcenniejszego sprzętu z zagrożonej części - mówił w rozmowie z Wirtualną Polską st. kpt. Piotr Krok z Komendy Powiatowej PSP w Kędzierzynie-Koźlu.
Na miejsce wysłano ok. 10 zastępów. Po godzinie 17 z ogniem walczyło ok. 40 strażaków. Akcja gaśnicza była bardzo trudna i skomplikowana, głównie z powodu wysokich temperatur, dlatego na miejsce kierowany były kolejne wozy strażackie do pomocy.
Niestety, wkrótce ogień z tzw. hali namiotowej przeniósł się na drugą halę magazynową. - Robimy wszystko, żeby ogień nie przeszedł na inne budynki. Sytuacja jest bardzo trudna - relacjonował rzecznik opolskiej KW PSP kpt. Łukasz Nowak.
"Trwa obrona przyległego lasu oraz kontenerów morskich ustawionych w pobliżu na placu" - dodał w przesłanym do PAP komunikacie rzecznik prasowy komendanta głównego PSP st. bryg. Karol Kierzkowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Wiceszef strażaków z Ząbek. "Nasi znajomi są bez niczego"
Po wielu godzinach walki z żywiołem strażakom udało się opanować ogień. Trwa dogaszanie jego zarzewi, które potrwa prawdopodobnie przez całą noc.
Źródło: WP