Czarnogóra: wciąż chcemy niepodległości

Czarnogóra nie rezygnuje ze swoich dążeń do niepodległości - powiedział w Warszawie czarnogórski minister spraw zagranicznych Miodrag Vlahović.

Nie oznacza to - podkreślił - że jego kraj chce całkowicie zerwać związki z Serbią. Dodał jednak, że w unii z tym państwem Czarnogóra czuje się źle. To nieskuteczne rozwiązanie - powiedział Vlahović podczas spotkania w Ośrodku Studiów Wschodnich.

Państwo o nazwie Serbia i Czarnogóra zostało proklamowane w lutym 2003 roku w miejsce Federalnej Republiki Jugosławii na podstawie porozumienia zawartego rok wcześniej pod naciskiem Unii Europejskiej. Przewidywało ono utworzenie, w miejsce dotychczasowej federacji, luźnego związku państw, w którym obie republiki będą się cieszyć szeroką autonomią.

UE twierdziła, że zachowanie takiego związku przyspieszy drogę Serbii i Czarnogóry do Unii. Vlahović powiedział jednak, że postępu na drodze do wspólnoty nie ma, a wina nie leży po stronie Czarnogóry.

Mój kraj jest stabilny, wiarygodny i przewidywalny - powiedział. - Mimo wrogiego otoczenia zachowano u nas zasady współżycia społeczeństwa wielokulturowego i wieloetnicznego. Jak wiadomo, jeszcze w niedalekiej przeszłości nie było to łatwe, a zachodnioeuropejskie stolice zdają się o tym zapominać.

Vlahović oświadczył, że Czarnogóra traci na związku z Serbią, która nie traktuje jej jako równoprawnego partnera w unii. Jego zdaniem, Belgrad nie chce związku z Podgoricą, marginalizuje ją, a we wzajemnych stosunkach pobrzmiewają echa mocarstwowej polityki "wielkiej Serbii".

Do tańca trzeba dwojga - odparł, zapytany, co jest nie tak w obecnej unii Serbii i Czarnogóry.

Według niego, modelem przyszłych stosunków Podgoricy i Belgradu jest Unia Europejska, czyli - jak powiedział, związek niepodległych państw, gdzie każdy rezygnuje z części swojej suwerenności w imię wspólnie wyznawanych wartości. Ale żeby się suwerennością dzielić, najpierw trzeba ją mieć - podkreślił.

Jednocześnie Vlahović zapowiedział, że ze strony Czarnogóry nie należy się spodziewać żadnych gwałtownych kroków ku niepodległości. Nikt się nie musi obawiać, że z dnia na dzień, w 2005 roku, skorzystamy z naszego prawa - powiedział.

Zgodnie z politycznym kalendarzem narzuconym przez UE dopiero w 2006 roku Serbia i Czarnogóra będą mogły przeprowadzić referenda niepodległościowe. Vlahović powiedział, że obecnie za oddzieleniem się od Serbii opowiada się nieco ponad 55% mieszkańców kraju, przeciwko zaś - niemal 45%.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Nie żyje Sam Rivers. Muzyk miał 48 lat
Nie żyje Sam Rivers. Muzyk miał 48 lat
Do Gdańska zawinął kontenerowiec z Chin. Przypłynął trasą przez Arktykę
Do Gdańska zawinął kontenerowiec z Chin. Przypłynął trasą przez Arktykę
Doroczne liczenie katolików. Sprawdzą, ile osób chodzi do kościoła
Doroczne liczenie katolików. Sprawdzą, ile osób chodzi do kościoła
Netanjahu zapowiada start w kolejnych wyborach. "Wygram"
Netanjahu zapowiada start w kolejnych wyborach. "Wygram"
Ruchome tablice rejestracyjne. Policjanci odkryli zuchwały mechanizm
Ruchome tablice rejestracyjne. Policjanci odkryli zuchwały mechanizm
Pełna okupacja Ukrainy? Rosja potrzebowałaby 103 lata
Pełna okupacja Ukrainy? Rosja potrzebowałaby 103 lata
"Pokazywali zdjęcia trupów". Szokujące sceny w rosyjskiej szkole
"Pokazywali zdjęcia trupów". Szokujące sceny w rosyjskiej szkole
Piekło: Rosja jest na skraju społecznego wybuchu
Piekło: Rosja jest na skraju społecznego wybuchu
Rebelianci Huti wtargnęli do biura ONZ w Sanie
Rebelianci Huti wtargnęli do biura ONZ w Sanie
"Polityczny koszmar". Media o reakcji UE na szczyt Putin-Trump
"Polityczny koszmar". Media o reakcji UE na szczyt Putin-Trump
USA: Hamas planuje atak na cywilów w Strefie Gazy
USA: Hamas planuje atak na cywilów w Strefie Gazy
FAZ: Schroeder okazał bezczelność wobec Polski ws. Nord Streamu
FAZ: Schroeder okazał bezczelność wobec Polski ws. Nord Streamu