"Czarne dni dla edukacji i sportu"
Jeśli ministerstwa edukacji i sportu zostaną
połączone, a szefem nowego resortu zostanie Roman Giertych, to
oznacza, że dla edukacji i sportu "nadchodzą czarne dni" - tak
szef klubu SLD Jerzy Szmajdziński podsumował doniesienia dotyczące
wejścia LPR do koalicji rządowej.
05.05.2006 12:20
Liga ma wejść do koalicji rządowej z PiS i Samoobroną. Waży się kwestia tego, czy Giertych zostanie wicepremierem - to zależy od stanowiska prezydenta Lecha Kaczyńskiego. LPR przypaść ma nowy resort edukacji i sportu oraz resort gospodarki morskiej i rybołówstwa, który dotychczas miał przypaść Samoobronie.
Dla Samoobrony i LPR - powiedział Szmajdziński - nie ma takiego zobowiązania wyborczego, z którego te partie by nie zrezygnowały po to, by zająć stanowiska rządowe.
Według niego, zamiar połączenia ministerstwa sportu z resortem edukacji to "potraktowanie środowiska sportowego jako piątego koła u wozu, z którym, co kilka miesięcy można robić co się chce, to lekceważenie ludzi struktur i problematyki".
Zdaniem Szmajdzińskiego, układ PiS, Samoobrony i LPR nie powinien wytrzymać "krytyki publicznej i krytyki opozycji". W moim przekonaniu ten układ generuje konflikty niemalże każdego dnia - ocenił polityki SLD.
Jego zdaniem bowiem, ambicje i aspiracje Andrzeja Leppera i Romana Giertycha nie znikną w momencie objęcia przez nich urzędów i tek ministerialnych.
Będą dalej chcieli budować siłę swych ugrupowań, a to oznacza, (że będą musieli) różnić się od PiS. Dziś wszystko zmierza do tego, aby zająć stanowiska, a później znowu jak w pakcie stabilizacyjnym i w innych sytuacjach różnić się - niestety niepięknie - uważa szef klubu SLD.