Czarne chmury nad ministrem gospodarki?
Dymisja ministra gospodarki Piotra Woźniaka może być pierwszą decyzją personalną nowego premiera. Największe szanse na zastąpienie go ma Paweł Poncyljusz - dowiedziało się "Życie Warszawy".
Najbliższe kilka tygodni to będzie szukanie pretekstu do dymisji Woźniaka. Prezes jest niezadowolony z jego pracy. Poza tym to człowiek spoza partii, przez co nie cieszy się zaufaniem Kaczyńskiego - uważa informator gazety z PiS.
Dotychczasowe dokonania ministra gospodarki nie najlepiej ocenia także wicepremier Andrzej Lepper. Według ustaleń "ŻW", szef Samoobrony w ubiegłotygodniowej rozmowie z Jarosławem Kaczyńskim wskazał go jako "najsłabsze ogniwo rządu". A potrzeba zastanowienia się nad jego przyszłością miała być jednym z powodów, dla których doszło do przełożenia głosowania nad wotum zaufania.
Nieoficjalnie wiadomo, że rola ministra nie do końca odpowiada także samemu Woźniakowi. On nie potrafi się odnaleźć w świecie polityki. Gdyby miał zapewnione miękkie lądowanie w PGNiG, pewnie sam podałby się do dymisji - uważa jeden z polityków koalicji.
Powierzenie ministrowi gospodarki stanowiska prezesa tej jednej z największych spółek z udziałem Skarbu Państwa planował także Kazimierz Marcinkiewicz. Zapraszając Woźniaka do swojego rządu, były premier obiecał mu nawet, że po kilku miesiącach pracy w resorcie trafi do PGNiG. Nowego prezesa tej spółki powinniśmy poznać do połowy września.
Wszystko wskazuje na to, że z potrzeby przewietrzenia części resortów zdaje sobie sprawę także sam Jarosław Kaczyński. Według ustaleń gazety, jednym z głównych kandydatów do przejęcia schedy po Woźniaku jest obecny wiceminister Paweł Poncyljusz. On bardzo zaplusował u Kaczyńskich podczas negocjacji z górnikami - mówi jeden z polityków PiS.
Poncyljusz doprowadził wówczas do porozumienia w trzech kwestiach - wypłaty nagród z zysków kopalni, układu zbiorowego pracy oraz odejścia na emeryturę pracowników kopalni, górników i związkowców.
W oficjalnych rozmowach politycy PiS wykluczają jakiekolwiek zmiany w resorcie kierowanym przez Woźniaka. Widziałem się z nim na zaprzysiężeniu i był w świetnej formie. Moim zdaniem, nic nie wskazuje na jego odejście z rządu - mówi Maks Kraczkowski, szef Sejmowej Komisji Gospodarki.
Inny z posłów PiS Zbigniew Girzyński uważa z kolei, że Woźniak wywiązuje się ze swoich obowiązków bez zarzutu. Nie ma więc merytorycznych powodów do jego dymisji - dodaje. (PAP)