PolskaCzarna lista Napieralskiego. Są głowy do odstrzału

Czarna lista Napieralskiego. Są głowy do odstrzału

W SLD zaczynają się właśnie czystki powyborcze. Dla działaczy lewicy nie jest tajemnicą powód, dla którego krytykujący w czasie kampanii Grzegorza Napieralskiego Wacław Martyniuk stracił funkcję sekretarza klubu - pisze dziennik "Polska".

Czarna lista Napieralskiego. Są głowy do odstrzału
Źródło zdjęć: © WP.PL

09.07.2010 | aktual.: 09.07.2010 11:14

- Nikt, kto pełni wysokie stanowisko w partii, nie może działać na niekorzyść przewodniczącego. Martyniuk poniósł za swoje wypowiedzi karę i będzie przykładem dla reszty - mówi "Polsce" polityk z otoczenia szefa SLD.

Na czarnej liście Grzegorza Napieralskiego jest oprócz byłego sekretarza klubu Ryszard Kalisz, Anita Błochowiak i Wojciech Olejniczak. - Nic nie wiem o czarnej liście. Za to bacznie przyglądam się z Brukseli poczynaniom Grzegorza Napieralskiego i martwią mnie jego ostatnie ruchy - mówi gazecie Olejniczak. I przekonuje, że wbrew pogłoskom nie wybiera się do Platformy Obywatelskiej.

Jednak politycy SLD mówią, że Olejniczak jest wyraźnie przestraszony tym, że Napieralski może w przyszłości nie wpisać go na listy wyborcze do Parlamentu Europejskiego, bo właśnie do niego zamierza po raz kolejny startować po zapewne przegranych wyborach na prezydenta Warszawy. Działacze lewicy twierdzą, że to wtedy europoseł będzie ubiegał się o reelekcję, ale nie z list SLD, tylko Platformy Obywatelskiej.

Z kolei Ryszard Kalisz, zdaniem działaczy Sojuszu, ponad dwa miesiące temu, zanim został wytypowany kandydat na prezydenta, miał powiedzieć w gronie kilku osób, że jeśli on nim nie zostanie, to odchodzi nie tylko z partii, ale w ogóle z parlamentu. Podobno Kalisz zdania nie zmienił.

Według "Polski", nie tylko zmiany personalne mogą czekać Sojusz w najbliższym czasie. Grzegorz Napieralski zamierza bowiem dokonać całościowej reorganizacji SLD przed wyborami samorządowymi i parlamentarnymi, w tym wymienić kadrę na młodszą.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (255)