Cypr: zamieszki stłumione przez Brytyjczyków
Co najmniej 27 policjantów brytyjskich zostało rannych, w tym jeden ciężko, w starciach z cypryjskimi demonstrantami. We wtorek wieczorem protestujący wtargnęli na teren baz sił powietrznych Wielkiej Brytanii w Akrotiri i Episkopi na Cyprze.
04.07.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Przyczyną zamieszek było zatrzymanie przez policję brytyjską cypryjskiego parlamentarzysty Mariosa Matsakisa, który kierował akcją protestacyjną przeciwko budowie masztu radiowego na terenie brytyjskiej bazy wojskowej w Akrotiri, 11 km na wschód od miasta portowego Limassol.
Demonstranci najpierw zaatakowali kwaterę policji w Episkopi, w której przetrzymywany był Matsakis. Po uwolnieniu parlamentarzysty udali się na miejsce budowy masztu, gdzie podpalili kilkanaście pojazdów i zniszczyli sprzęt budowlany.
Uczestnicy zamieszek obrzucili kamieniami interweniujących policjantów i żołnierzy. Ci zaś użyli gazów łzawiących, pałek i armatek wodnych. W zajściach wzięło udział ok. 1 tys. osób. Brytyjczycy oszacowali szkody na 170 tys. dolarów.
W ostatnich tygodniach przeciwko postawieniu masztu protestowały cypryjskie organizacje obrońców środowiska. Ekolodzy twierdzą, że pole elektromagnetyczne, jakie wytworzy antena, będzie zagrożeniem dla zdrowia 150 tys. mieszkańców Limassol. (jask)