Turyści uwięzieni na wyspie. Nadciąga cyklon
Cyklon Garance zbliża się do Mauritiusa. Władze zostały zmuszone do zamknięcia jedynego lotniska na wyspie. Turyści nie mogą się wydostać.
Wszystkie loty na oraz z Mauritiusa zostały odwołane. Władze wyspy zamknęły w czwartek do odwołania jedyne lotnisko im. Sir Seewoosagura Ramgoolam z powodu nadciągającego cyklonu Garance.
Turyści przebywający na wyspie zostali poproszeni o unikanie brzegów oceanu. Nadciąga bardzo niebezpieczny kataklizm.
Ostrzeżenia meteorologiczne. Silny wiatr, spodziewane powodzie
Służby meteorologiczne Mauritiusa już w środę wydały ostrzeżenie przed cyklonem, który znajdował się około 270 km na północny zachód od wyspy. W czwartek prędkość wiatru przekraczała 70 km/h, a towarzyszyły mu obfite opady.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lód załamał się pod koniem. Zwierzę zaczęło się topić
"Cyklon niebezpiecznie zbliża się do Mauritiusa i stanowi bezpośrednie zagrożenie" - poinformowała służba meteorologiczna. Meteorolodzy ostrzegają również przed powodziami.
Operator lotniska Airports of Mauritius (AML) zaleca osobom planującym podróż, aby skontaktowały się z liniami lotniczymi w celu uzyskania informacji o statusie lotów. "Nie udawajcie się na lotnisko, dopóki nie otrzymacie potwierdzenia zmienionej godziny odlotu" - zakomunikował AML.
Decyzję o zamknięciu lotniska podjęła również sąsiednia wyspa Reunion. Władze obu wysp nakazały mieszkańcom pozostanie w domach i przygotowanie się na przerwy w dostawie prądu oraz wody. Zalecono korzystanie z telefonów tylko w sytuacjach "absolutnie koniecznych".
Przeczytaj również: "Król włamań" aresztowany. Belgijska policja zatrzymała Antonio Ferrarę
W ubiegłym roku Mauritius odwiedziło niemal 1,4 mln turystów, w tym ponad 11 tys. z Polski. Ci, którzy wybrali ten kierunek pod koniec lutego w tym roku, muszą przedłużyć urlop i poczekać na poprawę warunków pogodowych.