ŚwiatCyklon Debbie zaatakował. Na ulicach Australii pojawiły się worki z piaskiem, surferzy i rekiny

Cyklon Debbie zaatakował. Na ulicach Australii pojawiły się worki z piaskiem, surferzy i rekiny

Potężny cyklon Debbie z ulewnymi deszczami i podmuchami wiatru o prędkości 270 km na godzinę przeszedł przez Australię. W stanie Queensland blisko 40 tys. ludzi jest bez prądu. Część mieszkańców musiała uciekać zostawiając swoje domy. Na ulicach pojawiło się wojsko oraz barykady z piasku, a potem... radośni surferzy i rekiny.

Cyklon Debbie zaatakował. Na ulicach Australii pojawiły się worki z piaskiem, surferzy i rekiny
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | PAP/EPA

30.03.2017 | aktual.: 30.03.2017 15:37

Cyklon Debbie należy do czwartej kategorii w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona. To jeden z najpotężniejszych w tym regionie w ostatnich latach. Żywioł uderzył na lądzie w okolice miejscowości Bowen i Airlie Beach. Wcześniej narobił szkód na popularnych wśród turystów wyspach Whitsunday i Hamilton. Ewakuowano stamtąd tysiące ludzi.

Obraz
© PAP | PAP/EPA

Do pomocy ściągnięto wojsko, które pomagało nosić worki z piaskiem służące do zabezpieczania domów. Z kolei już po przejściu Debbie na uliach pojawili sie radośni surferzy, dzieci, a w niektórych miejsach nawet... rekiny, przerzucone przez niszczycielski żywioł.

Debbie atakowała kurorty turystyczne, powalała słupy energetyczne, pustoszyła uprawy trzciny cukrowej i doprowadziła do zamknięcia kopalń. Towarzyszące burzy tropikalnej silny wiatr i ulewne deszcze przemieściły się następnie na południe, do stanu Nowa Południowa Walia. W czwartek ulewy występowały wzdłuż całego wschodniego wybrzeża Australii, które liczy 1200 km. Władze zwróciły się do 40 tys. ludzi, by opuścili domy.

Meteorolodzy prognozują, że poziom rzeki Wilsons, w zamieszkanym przez 25 tys. ludzi i już znajdującym się pod wodą mieście Lismore w Nowej Południowej Walii, będzie wyższy niż podczas poprzednich powodzi z 2001 i 2005 roku - podały media.

Obraz
© PAP/EPA | PAP/EPA

Na Whitsunday oraz w miejscowości Mackay z powodu burzy ponad 38 tys. ludzi jest bez prądu. W niektórych miejscowościach wiatr zerwa dachy domów. Władze Queensland ogłosiły, że na południu stanu, gdzie z powodu Debbie 11 tys. domów i biur było pozbawionych prądu, szkoły i przedszkola pozostaną zamknięte do piątku, gdy opady mają ustać.

W dotkniętych skutkami przejścia Debbie częściach stanu Queensland nie działają także sądy i uniwersytety. Linie lotnicze Virgin i Qantas anulowały wiele lotów w regionie.

Największa ewakucja w historii. Turyści wyjechali, mieszkańcy ewakuowani

Obraz
© PAP | PAP/EPA

Na północy stanu Queensland, gdzie straty są największe, zaczęto otwierać odcinki autostrad, aby ułatwić prace porządkowe i transport pomocy. Śmigłowce wojskowe, promy i samoloty przewożą wczasowiczów z popularnych wśród turystów wysp, na których utknęli, gdy zaatakował je cyklon.

Na wyspie Daydream, gdzie po przejściu żywiołu brakowało wody pitnej, żołnierze dostarczyli żywność, paliwo i napoje. Kurort będzie zamknięty przez co najmniej miesiąc, gdyż tyle zajmie przeprowadzenie niezbędnych napraw.

Trwa ustalanie, jaki wpływ miała Debbie na branżę turystyczną i rolnictwo. Debbie była najpotężniejszym cyklonem, który nawiedził Australię od 2011 roku, kiedy cyklon Yasi zniszczył domy, kurorty i plony na północy stanu Queensland

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Australiadomrekin
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (72)