Cyjanek zapadł się pod ziemię
Bydgoska policja nie zdołała dotychczas
odnaleźć skradzionej dużej ilości silnie
toksycznej trucizny. Obsługa wodociągów i służby ochrony
środowiska zwiększyły nadzór nad czystością wody pitnej.
6,2 kg silnie trującego cyjanozłocianu potasu skradziono z ciężarówki zaparkowanej przed urzędem celnym w Bydgoszczy. Chemikalia miały trafić do firmy zajmującej się galwanizacją.
"Cały czas trwają intensywne poszukiwania sprawców kradzieży i wyjaśniane są wszystkie okoliczności tego zdarzenia. Dla dobra śledztwa nie możemy jednak teraz ujawnić żadnych szczegółów" - powiedział nadkom. Jacek Rutkowski z Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.
Przy obu ujęciach wody pitnej dla miasta zaostrzono kontrolę jakości wody przekazywanej do sieci. Próbki pobierane są co dwie godziny i badane pod względem czystości chemicznej i biologicznej.
Firma spedycyjna, z której pojazdu zginęły chemikalia, zadeklarowała wypłacenie nagrody za informacje pomocne w odnalezieniu skradzionej trucizny.(iza)