Ćwiąkalski: protest sędziów ma charakter polityczny
Protest sędziów ma charakter polityczny, a
nie ma uzasadnienia merytorycznego, bo żadna władza od 1991 r.
nie zapewniła takiej skali podwyżek sędziom i prokuratorom - mówi
minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski.
Dziś rząd przyjmuje budżet i w budżecie są zarezerwowane pieniądze zarówno dla sędziów, jak i dla prokuratorów - powiedział Ćwiąkalski w Radiu ZET. Nie przypominam sobie, by protestowano wtedy, gdy na odchodnym PiS proponował mniej niż połowę z tego, co teraz rząd zapewnił na przyszły rok - dodał.
Minister uważa, że protest sędziów to "strzał w stopę". Więcej środowisko na tym straci, także w ocenie opinii społecznej, niż zyska - powiedział. Według Ćwiąkalskiego, za protestem stoją młodzi sędziowie, którzy nie mają jeszcze doświadczenia zawodowego, a chcą pokazać, że się świetnie wpisują w ten nurt takiego ogólnego żądania podwyżek.
"Dni bez wokand" zapowiadają na środę i czwartek sędziowie. Ma to być protest przeciw brakowi rozwiązań systemowych w sądownictwie. Sędziowie mają w tym czasie pracować w gabinetach i pisać m.in. uzasadnienia wyroków. Projekt podwyżki, ogłoszony we wrześniu przez ministra sprawiedliwości, nie spełnia ich oczekiwań ze względów merytorycznych, jak i formalnych. Z powodu braku uregulowań systemowych i finansowych protest na piątek zapowiedzieli także prokuratorzy z Komitetu Obrony Prokuratorów.