Cud w Sopocie? Obok Tuska nie zdrożało
Polacy odczuli wzrost stawki VAT na żywność. Codzienne zakupy zdrożały, ale jak się okazuje, nie w sklepie w pobliżu domu Donalda Tuska w Sopocie. Tam zostało po staremu. Sprawdzili to dziennikarze tabloidu.
Od kwietnia obowiązują wyższe 5 proc. stawki VAT na żywność. Zmiana odbija się na konsumentach, którzy płacą więcej. Według ostatnich danych (za maj) wartość codziennych zakupów wzrosła o średnio 2 zł, zarówno w skali miesiąca, jak i w skali roku. Tak wynika z analizy "koszyka zakupowego" przygotowanego przez ASM Sales Force Agency. Najbardziej podrożały napoje, słodycze i desery, produkty sypkie. Najmniejszą różnicę zaobserwowano m.in. w kategorii mięso, wędliny i ryby.
Drożej, ale nie obok Tuska
"Fakt" wybrał się do sklepu znajdującego się w pobliżu domu Donalda Tuska w Sopocie, do którego premier wpada czasem po zakupy.
"Kiedy byliśmy tam w październiku zeszłego roku, tuż po wyborach parlamentarnych, za kostkę masła firmy Mlekovita płaciło się 10 zł i 99 gr za Osełkę Górską - 13 zł i 99 gr. I choć osiem miesięcy minęło, ceny nie zmieniły się lub nawet spadły. Kilogram pomidorów pod koniec października kosztował 15 zł i 50 gr, teraz płaci się 12 zł, cena jabłek wynosiła 5 zł i 90 gr za kilogram, teraz - 4 zł i 80 gr. Marchew kosztowała 7 zł i 70 gr, teraz już 6 zł i 50 gr. Za kilo sera żółty Natan płaciło się 31 zł i taka sama cena widnieje teraz w ladzie chłodniczej. Co to za cuda?" - pytają dziennikarze "Faktu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Konflikt o Małopolskę. "Proces słabnięcia przywództwa Kaczyńskiego"
W rozmowie z gazetą ekonomista ekonomista Marek Zuber zwraca uwagę, że obecnie - w sezonie - wiele owoców i warzyw jest tańszych niż jesienią. - Podobnie jest z nabiałem. Tu, mimo powrotu wyższej stawki VAT, ceny udało się utrzymać - mówi "Faktowi".
Wraz z lipcem przestała działać tarcza osłonowa, która chroniła portfele Polaków. Wzrosną opłaty za prąd i gaz, a wraz z nimi - zdaniem ekspertów - ceny żywności.
Źródło: PAP, "Fakt", WP Wiadomości