- Wicepremier Beata Szydło zaczęła we właściwym dla siebie żółwim tempie. Strajk na horyzoncie, w miastach sztaby kryzysowe, podjęła rozmowy, a kolejna ich odsłona jest za tydzień. To coś niesłychanego, nie rozumiem tej sytuacji. Być może jej nicnierobienie nie daje jej możliwości wyczucia dynamiki - mówił Tomasz Siemoniak (PO) w programie "Tłit". - Może premier Mateusz Morawiecki w końcu się zniecierpliwił tym, że nic nie robi. Wmontował ją w dość trudną sytuację. Nie zajmowała się tym, niczym się nie zajmowała, a teraz bierze odpowiedzialność za sytuację. Zaraz się okaże, że pieniądze są i Szydło jest autorką sukcesu - dodał poseł.