Świat"Corriere della Sera" o gazowej wojnie, która budzi strach w Europie

"Corriere della Sera" o gazowej wojnie, która budzi strach w Europie

O gazowej wojnie między Rosją a Ukrainą, która budzi strach w Europie pisze komentator włoskiego dziennika "Corriere della Sera". Jego zdaniem zamknięcie kurka z gazem dla Ukrainy jest strategicznym działaniem Rosji, próbującej odzyskać swe wpływy w krajach dawnego ZSRR i jednocześnie zaszantażować cały Zachód.

Publicysta mediolańskiej gazety podkreśla, że spór Moskwy z Kijowem o ceny gazu może mieć reperkusje we wszystkich krajach europejskich z Włochami włącznie.

"Nawet jeśli negocjacje zakończą się pomyślnie, krótkowzroczne i niebezpieczne byłoby, gdyby wszyscy Europejczycy i cały Zachód zadowolili się tym, że udało się uniknąć zagrożenia i nie chcieli zrozumieć wyraźnego komunikatu płynącego z Kremla" - pisze Franco Venturini.

W jego opinii to nie Gazprom, ale prezydent Władimir Putin wybrał początek roku 2006, gdy Rosja obejmuje przewodnictwo w G-8, by zagrać przygotowywaną od dawna kartą, jaką jest upaństwowienie sektora energetycznego.

Przypadek Ukrainy - twierdzi komentator włoskiego dziennika - ma służyć dwóm celom strategicznym.

Jako pierwszy Venturini wymienia próbę odzyskania wpływów na terytoriach dawnego ZSRR. "Wierna Białoruś otrzymuje gaz po super uprzywilejowanych cenach, znacznie gorsze warunki postawiono krajom, które są w opozycji - Gruzji, Mołdawii i tym, które przeszły na drugą stronę (państwa bałtyckie i Polska)" - zauważa "Corriere della Sera".

Według komentatora tej gazety, drugim celem strategicznym obecnych działań Putina jest zachód Europy. "Kreml jest szczery, kiedy zapewnia, że chce utrzymywać z Zachodem możliwie najlepsze stosunki i rzeczywiście formalnie nie odcina dostaw swego gazu. Ale komunikat wykrzyczany Ukrainie dotyczy także w domyśle Europejczyków: widzicie, co mogę zrobić z moją petropotęgą? Pamiętajcie o tym, że jestem pierwszym na świecie producentem gazu i drugim ropy naftowej".

Zdaniem autora komentarza "podczas gdy szczyt G-8 w lipcu w Petersburgu miał być sprawdzianem dla prezydenta Putina, w obecnej sytuacji, gdy na stole leży jego pistolet petropotęgi, spotkanie to będzie próbą dla Zachodu".

Sylwia Wysocka

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)