Córka wiceprezydenta - lesbijka - spodziewa się dziecka
Mary Cheney - jedna z dwu córek wiceprezydenta USA Dicka Cheneya, od lat pozostająca w związku lesbijskim - spodziewa się dziecka - podał w środę dziennik "Washington Post".
06.12.2006 | aktual.: 06.12.2006 12:31
Jak pisze gazeta, 37-letnia Cheney i jej partnerka życiowa od 15 lat, 45-letnia Heather Poe są "zachwycone" perspektywą pojawienia się dziecka w ich związku. Ma ono narodzić się późną wiosną przyszłego roku.
Potomek nie ukrywającej swojej orientacji seksualnej córki wiceprezydenta USA będzie szóstym wnukiem pary wiceprezydenckiej. Starsza ich córka Elizabeth ma pięcioro dzieci.
"Washington Post" cytuje słowa przyjaciół rodziny Cheneyów, iż wszelkie sprawy, dotyczące ciąży Mary Cheney pozostaną kwestią prywatną. Mary i jej partnerka Poe - była strażniczka w parku narodowym - przed rokiem przeniosły się ze stanu Kolorado do Wirginii by być bliżej rodziny Cheneyów. W wywiadzie udzielonym "Washington Post" pół roku temu, odpowiadając na pytanie, czy ona i Poe chcą mieć dzieci, córka wiceprezydenta odpowiedziała, że w tej sprawie musiałaby najpierw porozmawiać ze swoją partnerką.
Mary była jedną z asystentek ojca w czasie kampanii prezydenckiej w 2004 roku. Obecnie jest wiceprzewodniczącą medialnego koncernu AOL (America Online). Poe zajmuje się renowacją ich nowego domu w Great Falls.
Informacja o ciąży pozostającej w lesbijskim związku córki prezydenta - zdaniem dziennika "Washington Post" - z pewnością przyczyni się do ożywienia debaty na temat małżeństw homoseksualnych w USA. W czasie kampanii swego ojca, Mary była ostro krytykowana przez amerykańską społeczność homoseksualną, za to że nie wspierała publicznie sprawy małżeństw osób jednej płci.
W listopadzie wyborcy stanu Wirginia nie zgodzili się na legalizację związków par homoseksualnych. Zgodnie z prawem Poe nie będzie mieć żadnych praw do dziecka Mary. Obie panie od lat publicznie twierdzą, że pozostają w związku małżeńskim - jako para pojawiły się m.in. na ubiegłorocznym oficjalnym wielkim przyjęciu w Białym Domu, gdy prezydent George W. Bush podejmował brytyjskiego następcę tronu księcia Karola i jego żonę Camillę.