Trwa ładowanie...
d398gdn
10-07-2010 00:36

Coraz więcej pytań ws. katastrofy smoleńskiej

"Rzeczpospolita" pisze, że trzy miesiące po katastrofie smoleńskiej, w Moskwie nie pracuje ani jeden polski prokurator. Gazeta przypomina też szereg nadal istniejących niejasności w sprawie tragedii.

d398gdn
d398gdn

Jerzy Artymiuk z Naczelnej Prokuratury Wojskowej tłumaczy na łamach dziennika, że w Moskwie nie ma polskich prokuratorów, bowiem nie przetłumaczono jeszcze dokumentów, które przyszły z Rosji w ramach pomocy prawnej.

Gazeta przypuszcza, że niektóre zagadki związane z katastrofą być może wyjaśnią się, gdy zapisy z innych czarnych skrzynek, rejestrujących parametry lotu, zostaną nałożone na stenogram z kokpitu. Zdaniem dziennika będziemy wtedy wiedzieli, na jakiej wysokości, z jaką szybkością, w której sekundzie był samolot i co kto wtedy mówił. "Rzeczpospolita" podkreśla, że symulacja tej procedury została już przeprowadzona w Moskwie, ale nie została przekazana Polsce.

Zdaniem dziennika, ważnym dowodem z lotniska Siewiernyj są też taśmy dokumentujące pracę kontrolerów tego lotniska. Zarejestrowane są tam rozmowy kontrolerów z nadlatującym samolotem oraz komunikacja z Moskwą tuż przed lądowanie Tu154.

d398gdn
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d398gdn
Więcej tematów