Coraz więcej Małopolan pracuje za granicą
Za granicą pracuje już około 200 tysięcy
Małopolan, pochodzących głównie z małych miast, liczących od
kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy mieszkańców. Emigrantów z
Małopolski wyróżnia dobre wykształcenie i to, że - w
przeciwieństwie do emigracji ze wschodniej Polski - ich wyjazdy
mają najczęściej charakter czasowy - pisze "Dziennik Polski".
04.08.2007 | aktual.: 06.08.2007 10:24
Wyjeżdżają młodzi aktywni fachowcy, gotowi do zmiany, którzy mogą pracować gdziekolwiek, byle za godziwe stawki- mówi Tomasz Magdziarz, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Limanowej.
Mapa powiatów, z których duża liczba osób wyjeżdża w celach zarobkowych, w znacznym stopniu pokrywa się z mapą powiatów o najwyższym bezrobociu. W Małopolsce do takich obszarów należą okolice Gorlic, Limanowej, Nowego Sącza i Oświęcimia. Małopolanie emigrują także z powiatu olkuskiego, tarnowskiego, chrzanowskiego, nowotarskiego i wadowickiego. Gminy, w których statystyki odnotowały znaczną liczbę wyjeżdżających na stałe, to m.in. Żabno, Andrychów i Libiąż, oraz miasta - Tarnów i Olkusz.
Według badań CBOS za granicą pracuje teraz około 8% Małopolan, z których ok. 70% wyjechało już po wejściu Polski do UE. Jak zastrzegają analitycy - te dane mogą być nieco zaniżone, ponieważ część osób wyjeżdża nie informując nikogo. Z różnych szacunków wynika, że ogólna liczba Małopolan, którzy po wejściu do UE wyjechali na pewien czas do pracy za granicę, przekracza 200 tys. osób - informuje gazeta.
Główne kierunki wyjazdów zarobkowych z Małopolski to nadal USA (gdzie żyją rodziny m.in. mieszkańców Podhala i tarnowszczyzny); ulubionym miejscem dorywczych prac Małopolan z małych miejscowości są Niemcy; młodzi ludzie z większych miast wybierają najczęściej Wielką Brytanię i Irlandię - pisze "Dziennik Polski". (PAP)