Coraz więcej ludzi umiera z głodu w Korei Północnej
Rośnie liczba ludzi w Korei Północnej, którzy umierają z głodu - poinformowała południowokoreańska organizacja humanitarna "Good Friends", opierając się na szacunkowych danych z mijającego miesiąca.
18.07.2007 | aktual.: 18.07.2007 14:04
Według tej organizacji w północnych regionach kraju codziennie umiera średnio 10 osób.
Kilku młodych ludzi z prowincji Północny Hamgjong zmarło z powodu zatrucia po zjedzeniu trawy. Takich desperackich praktyk dopuszczają się czasami Koreańczycy z Północy z braku jedzenia - poinformowała organizacja powołując się na dane lekarzy.
Wzrost umieralności z głodu i niedożywienia zaobserwowano od końca czerwca z powodu zmniejszenia racji i pomocy żywnościowej z zagranicy - dodała "Good Friends".
Informacje o wzroście umieralności z głodu nadeszły, gdy Korea Południowa - jeden z największych donatorów Phenianu - zaczęła wysyłać do sąsiadów ryż. W czerwcu Seul wysłał Phenianowi 10,5 tys. ton ryżu. Według ministerstwa ds. unifikacji, cała pomoc - 400 tys. ton ryżu - ma nadejść w ciągu pięciu miesięcy.
Korea Północna od połowy lat 90. - kiedy to klęska głodu spowodowała śmierć prawdopodobnie dwóch milionów ludzi - polega na pomocy zagranicznej, by wyżywić 23 miliony swych obywateli.
Organizacja "Good Friends" zaapelowała do Korei Południowej i wspólnoty międzynarodowej o przyspieszenie pomocy.
Pod koniec marca agenda ONZ - Światowy Program Żywnościowy - poinformowała, że reżim w Phenianie poprosił o zwiększenie pomocy, tłumacząc że brakuje im miliona ton żywności (co najmniej 20% zapotrzebowania).
"Good Friends" jest organizacją niezależną, zajmującą się zbieraniem informacji na temat uchodźców i przestrzegania praw człowieka w Korei Płn.